Sync. oferuje agregacje rachunków m.in. z Metro Bank, Monzo, Lloyds, HSBC, Revoluta, Santandera i wielu innych. To ciekawe rozwiązanie, aczkolwiek wydaje się, że jeszcze wymaga dopracowania. Tę obserwację potwierdza Ricky Lee, CEO Sync, który w artykule dla AltFi stwierdził, że sync. stworzył już produkt, ale jeszcze muszą dopracować szczegóły.

Pomóc ma w tym 5,5 mln funtów pozyskane od inwestorów w ramach rundy A. Na obecną chwilę Sync. ma 37 tys. użytkowników. Niebawem fintech zamierza uruchomić nowe produkty – w tym konta premium, możliwość przewalutowania środków, itp. Teoretycznie aplikacja działa w Polsce, ale w praktyce nic ciekawego tam jeszcze dla nich nie ma.

Agregacja to za mało

Funkcja agregacji rachunków to wciąż nowość. Jest to usługa z zakresu open bankingu, która pojawiła się na rynku dzięki PSD2, a dokładnie – wprowadzenia nowej kategorii podmiotów tzw. AISP, czyli Account Information Service Providers.

Trudno powiedzieć czy Sync. ma przed sobą jakąś przyszłość. Banki w Polsce zgrabnie i zgodnie wdrażają możliwość podglądu rachunku z innego banku w ramach swoich aplikacji mobilnych i bankowości internetowej. Lista banków, które można podejrzeć systematycznie się rozszerza i niebawem będzie to standard rynkowy. Po co zatem użytkownikowi do tego osobna aplikacja? Zobaczymy, aczkolwiek logotyp Sync.money to… krzyżyk bliźniaczo podobny do tego, które należy wcisnąć by aplikację usunąć z telefonu.

/LP