W tym celu niebawem ma rozpocząć się budowa potrzebnej infrastruktury, czyli przede wszystkim punktów ładowania. Tym samym Szkoci chcą wyprzedzić plany całej Wielkiej Brytanii, która zamierza produkować i wspierać tylko samochody napędzane elektrycznie od 2040 roku – donosi Independent.

Czytaj także: Latające taksówki? To nie science fiction

Samochody elektryczne na ratunek środowiska

Celem Brytyjczyków jest całkowite wyeliminowanie silników spalinowych ze swoich dróg do roku 2050. Jeszcze bardziej ambitne plany ma sam Londyn, który zamierza obsługiwać tylko elektryczne taksówki od 2033 roku i tylko elektryczne autobusy od 2037 roku.

Brytyjczycy nie są odosobnieni w swoich staraniach. Podobne zamiary mają Francuzi, Hiszpanie, Grecy a nawet Meksykanie, którzy chcą zredukować gigantyczny smog nad Mexico City. W maleńkim Luksemburgu w elektryczne pojazdy Tesli została wyposażona nawet krajowa policja.

Czytaj także: Czym są napędzane elektryczne samochody?

W podobnym tonie wypowiadają się też sami producenci samochodów. Kilka tygodni temu pisaliśmy o planach Volvo, które od 2019 roku zamierza produkować tylko pojazdy z silnikami elektrycznymi i hybrydowymi. Podobne plany ma też brytyjski Aston Martin, który taki sam cel chce zrealizować w połowie lat 20-tych bieżącego stulecia.

W przypadku wszystkich państw powód jest ten sam – zredukowanie zanieczyszczeń, wydzielanych przez silniki spalinowe. Eksperci Bloomberga szacują, że do 2040 roku 35% samochodów na świecie będzie posiadało napęd elektryczny.