W Polsce występuje około 470 gatunków pszczół, a aż połowa z nich jest zagrożona wyginięciem. Są odpowiedzialne za zapylanie roślin – zawdzięczamy im nawet 75% żywności, którą spożywamy. Nie bez powodu mówi się być pracowitym jak pszczoła. Ich ciężka praca jest niezwykle ważna dla ludzi. Szacunki mówią, że roczna wartość pracy pszczół w naszym kraju wynosi 4 mld zł. Niestety już niedługo pszczoły mogą zniknąć nie tylko z naszego kraju, ale z całej planety, między innymi przez chorobę pasożytniczą – warrozę. Na szczęście naukowcy robią wszystko by temu zapobiec.

Technologia dla pszczół

W Opolu trwają prace nad aplikacją ziBees, która dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji wspomaga zarządzanie pasieką, np. w zakresie rozpoznawania chorób. Inżynierowie do współpracy nad rozwojem aplikacji zapraszają nie tylko pszczelarzy, ale każdego kto pragnie wspomóc projekt i zaangażować się w rozwój sztucznej inteligencji. Aplikacja ma pomóc w rozpoznawaniu jednego z największych zagrożeń dla pszczół, jakim jest warroza. Choroba ta wywoływana jest przez roztocza, które rozwijają się na larwach i dorosłych osobnikach pszczół miodnych. Została przyniesiona z Azji i w ciągu zaledwie 40 lat opanowała cały świat zagrażając gatunkowi pszczół.

– ziBees pozwala z precyzją większą niż ludzkie oko wykryć tę jedną z najgroźniejszych chorób pszczelich. Pszczoły są bezbronne przed pasożytem, a w celu ich leczenia stosuje się metody chemiczne, ziołowe i mechaniczne. Nasza aplikacja dostarcza także informacji na temat liczby pszczół na ramce ula. Szybka identyfikacja ich ilości pozwoli, na podstawie zauważalnych anomalii podczas danego sezonu, podejmować lepsze decyzje dotyczące pszczół – komentuje Bartłomiej Stapowicz, Junior Product Manager w ziBees.

Aplikacja działa w bardzo prosty sposób. Zdjęcie ula na pasiece, wykonane smartfonem, wysyłane są na serwer, gdzie są analizowanie przez algorytmy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Informacja jest przetwarzana i w ciągu kilku sekund aplikacja dostarcza pszczelarzowi informację zwrotną, która mówi ile pszczół jest w ulu i czy osobniki zarażone są warrozą. Skuteczność wykrywania liczby pszczół plasuje się na poziomie 90%.

I Ty możesz pomóc!

Prace nad aplikacją wciąż trwają, a jej twórcy mówią, że w przyszłości chcieliby móc rozpoznawać również inne choroby, tak aby jak najlepiej oceniać stan rojowy pszczelich rodzin. Dla pszczelarzy takie informacje mogą mieć niebagatelne znaczenie. Aby aplikacja była jak najbardziej użyteczna niezbędne jest zaangażowanie się społeczności i dostarczenie jak największej ilości zdjęć uli. Jeśli chcesz dołożyć cegiełkę do projektu sztucznej inteligencji wystarczy, że wejdziesz na stronę zaznaczpszczole .pl – pomóc może każdy.

Warto wspomnieć, że pszczoły żyją zaledwie 5-6 tygodni, a ze względu na naszą wysoką zależność od ich pracy powinniśmy dbać o ich zdrowie. Codziennie stają one przed wieloma zagrożeniami – chemizacja rolnictwa, wzrastające zanieczyszczenie środowiska czy zmiany klimatu to tylko niektóre z nich. Praca pszczół zapewnia nam wydanie plonów 90% roślin owadopylnych. Każda inicjatywa, która może poprawić sytuację pszczół i ich zdrowia jest niezmiernie ważna – również dla nas samych.

Wykorzystanie sztucznej inteligencji w rolnictwie nie jest czymś nowym. W kwietniu pisaliśmy dla Was, że Walmart złożył patent na roboty, które zarówno z wyglądu jak i swoich funkcji będą przypominać prawdziwe pszczoły. Ich działanie ma być wspomagane przez czujniki i kamery, które ułatwiłyby im nawigację w uprawach. Roboty mają zapylać rośliny równie dobrze, jak inne owady. Jednak zamiast tworzenia pszczół-robotów może najpierw powinniśmy skupić się na ratowaniu tych prawdziwych? Nie wszystko da się zastąpić sztuczną inteligencją.

/Asia Stankiewicz