Dlaczego akurat Szwecja? Lidl podpisał umowę o współpracy z lokalną firmą Einride. Takie informacje można znaleźć na stronie firmy, a w sieci podał je między innymi serwis InnovatorsMagazine.

Kierowcy to zawód na wymarciu?

Często można natknąć się na dyskusje dotyczące automatyzacji codziennego życia. Zazwyczaj pojawia się wtedy ktoś, kto stwierdzi, że maszyny zabierają ludziom pracę. Jednym z najbardziej zagrożonych zawodów są właśnie kierowcy. Technologie autonomicznych pojazdów rozwija wiele dużych i małych firm na całym świecie. Wystarczy wymienić takich gigantów jak Google czy Uber. Kilka tygodni temu testy „samochodów bez kurierów” ogłosiła również firma DHL – DHL testuje samochody bez kurierów.

Pojazd szwedzkiej firmy Einride nazywa się T-pod. Można w nim umieścić nawet 15 europalet z towarem, a jego maksymalna ładowność to 20 ton. T-pod to oczywiście pojazd zasilany napędem elektrycznym. Zgodnie z informacjami ze strony Einride ciężarówka może przejechać nawet 200 kilometrów na jednym ładowaniu.

Warto też dodać, że T-pod nie będzie całkowicie niezależny od człowieka. W razie potrzeby można przejąć nad nim kontrole i sterować zdalnie. To, że Einride jest firmą pochodząca ze Szwecji nie jest jedynym powodem dla którego pilotaż startuje właśnie w tym skandynawskim kraju. W lipcu szwedzki rząd wydał pozwolenie na poruszanie się samochodów autonomicznych po krajowych drogach.

Niewykluczone, że podobne rozwiązania zaczną pojawiać się także na polskich drogach. Podczas wrześniowej konferencji „Autonomiczna przyszłość transportu drogowego” minister infrastruktury i budownictwa wraz z ministrem energii zapowiedzieli rozpoczęcie współpracy na szczeblu rządowym w zakresie automatyzacji ruchu drogowego w Polsce. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj – Rząd wesprze rozwój autonomicznych pojazdów w Polsce. Niestety regulacje to nie jedyna przeszkoda – w Polsce głównym problemem jest niestety brak odpowiedniej infrastruktury.