TransferGo to platforma do realizacji przelewów zagranicznych w Europie. W październiku tego roku uruchomili pierwszą całkowicie bezpłatną usługę międzynarodowego przekazu pieniężnego. Firma działa w 47 krajach i obecnie obsługuje ponad 800 tysięcy klientów. Codziennie przybywa tysiąc nowych.

Finansowanie zostało przeprowadzone w dwóch rundach. Pierwsza transza miała miejsce w maju, druga została własnie zakończona i przyniosła firmie 17,5 miliona dolarów. W sumie spółce udało się uzbierać prawie 40 milionów dolarów.

-Po wzroście o 100% rok do roku, przyspieszymy nasz rozwój jeszcze bardziej. Wykorzystamy środki finansowe uzyskane w drugiej fazie finansowania, aby wzmocnić naszą międzynarodową ekspansję i zwiększyć udział w rynku, szczególnie w Polsce, która jest dla nas kluczowa, ale także w Turcji, Indiach, na Ukrainie i w Rosji. Jednocześnie cały czas chcemy rozwijać nowe produkty i usługi dla naszych klientów. Cieszymy się, że możemy nadal wspierać naszych obecnych inwestorów i chcemy serdecznie przywitać Grega Kidda z Hard Yaka w naszym Zarządzie – jego doświadczenie z najlepszych fintechów na świecie będzie nieocenione” mówi Daumantas Dvilinskas, prezes i współzałożyciel TransferGo.

Przelew na koncie w 30 minut

TransferGo świadczy usługę szybkich przelewów międzynarodowych. Fintech chwali się tym, że realizuje usługę transferu pieniężnego w ciągu 30 minut, niezależnie od tego, w jakim kraju znajduje się rachunek nadawcy i odbiorcy.

Fintechy potrzebują finansowania. Większość działających operacyjnie firm finansowo-technologicznych na początku swojej drogi biznesowej jest nierentowna. Ich model biznesowy (zwykle niskomarżowy) z natury rzeczy nastawiony jest na budowanie dużej skali działalności, która dopiero po osiągnięciu tzw. break even point zaczyna przynosić inwestorom zyski.

Nie każdej firmie się to udaje, wiele z nich działa na kroplówce od inwestorów przez bardzo długi okres czasu, np. Amazon. Część kończy działalność już po pierwszej rundzie finansowania. W tej sytuacji ważne jest by model biznesowy był przyszłościowy. Polskie firmy fintechowe również potrzebują kapitału na rozwój – niestety, w dostęp do zasobów finansowych w naszym kraju znacznie trudniej niż na Zachodzie, co w dużej mierze jest przyczyną drenażu fintechów.