Technologiczny potentat staje przed kolejnym wyzwaniem. Po średnio udanej premierze iPhone’a 7 firma nieco straciła w oczach klientów, Komisja Europejska nakazała oddać im 13 mld euro, a teraz pozew przeciwko Apple przygotowują koreańskie firmy.

Komisja Europejska nałożyła tak wysoką karę na firmę Tima Cooka, gdyż stwierdziła, że płaciła ona zbyt niskie podatki od swoich zysków w Europie. Wszystko za sprawą Irlandii i jej „niezależnych ulg podatkowych”. Koncern oczywiście zamierza się bronić i złożyć apelację.

Koreańczycy nie godzą się na monopol

Najświeższe problemy Apple związane są z rynkiem azjatyckim. Koreańskie firmy FinTechowe skarżą się, że nie mogą tworzyć aplikacji na iPhone’y, gdyż Tim Cook zastrzegł prawa do danych technicznych odnośnie do technologii NFC (Near Field Communication).

Z powodu braku dostępu do apple’owskiego sprzętu firmy FinTechowe nie mogą tworzyć aplikacji opartych na NFC, takich jak wirtualne portfele, czy płatności za pomocą smartfona.

W polityce Apple nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że Apple nie udostępnia informacji nawet firmom zainteresowanym współpracą. Wszystkie aplikacje chcieli by tworzyć sami a na to nie zgadzają się koreańskie firmy.

Business Insider donosi, że koreańskie firmy Hankook NFC, Kona I i Cashbee podjęły decyzje o złożeniu skargi do Fair Trade Commission (południowokoreańska komisja ds. ochrony konkurencji) i Korea Communications Commission (komisja ds. mediów i technologii).

Nie są osamotnieni

Skarga Koreańczyków wypływa krótko po tym, jak grupa największych australijskich banków wykonała podobny krok. Banki te zgłosiły się do ciał regulacyjnych Australii z identyczną skargą przeciwko Apple.

Koreańczycy nie tylko postarają się wykorzystać australijską skargę jako precedens, ale również spróbują zbudować wspólny front przeciwko Apple – donosi Business Insider.

Kolejne spotkanie koreańskich FinTechów ma nastąpić pod koniec września, a już pod koniec października Australian Comeptition and Consumer Commission (australijski UOKIK) wyda swoją decyzję odnośnie do potencjalnych nadużyć Apple w ich kraju.

Wyrok ten zapewne wpłynie na szanse powodzenia Koreańczyków. Jeżeli będzie korzystny, to istnieje duża szansa, że firmy z pozostałych krajów dołączą się do krucjaty przeciwko gigantowi z Cupertino. Taka presja może wymusić zmianę nastawienia Apple i udostępnienia danych o swoim sprzęcie odpowiadającym za technologię NFC.

Pomimo mieszanych reakcji na premierę iPhone’a 7 akcje firmy znacznie podskoczyły, a zamówień na „siódemkę” nie brakuje. Niemal wszystkie smartfony zostały już wyprzedane i wielce prawdopodobne jest, że nie wszyscy chętni otrzymają go wraz z datą premiery (która ma miejsce właśnie dzisiaj). Tytułowa czarna seria odnosi się zatem do problemów regulacyjnych i kłopotów z wymiarem sprawiedliwości.

Ostatni wzrost akcji Apple. Firma odnotowała najlepszy wynik w tym roku.

Źródło: Yahoo.com. Ostatni wzrost akcji Apple. Firma odnotowała najlepszy wynik w tym roku.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na pewien smaczek odnośnie koreańskiej skargi. Największym rywalem flagowego produktu Apple, czyli iPhone’ow są Samsungi, pochodzące właśnie z Korei Południowej. Starcie w Seulu ma zatem również znaczenie prestiżowe, gdyż można je określić mianem pewnego rodzaju „smartfonowych derbów”.

/RT