„UWAGA: ePUAP App, którą można pobrać z @GooglePlay to FAKE. Omijajcie tę apkę szerokim łukiem! Naruszenie zgłoszone” – twitta o tej treści opublikował dziś COI.

Zajrzeliśmy do sklepu Google Play. Faktycznie znaleźć w nim można aplikację ePUAP App. Wskazany wydawca to iTeo. Nazywanie tego tworu aplikacją jest co najmniej nieporozumieniem. W rzeczywistości „apka” jest skrótem odsyłającym użytkownika do strony ePUAP. Co istotne, data aktualizacji to wrzesień 2015 roku – program dostępny jest od blisko dwóch lat… ech.

Czytaj także: System mID coraz bliżej. Pilotaż rusza 11 maja

Aplikacja stwarza wrażenie przygotowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji. W banerze reklamowym znajdziemy godło polskie a opis sugeruje, że jest to oficjalna dystrybucja (to automatycznie nie czyni z niej oprogramowania złośliwego lub wprost niebezpiecznego).

Polacy domagają się rozwiązań mobilnych dla usług publicznych

„Apka” została ściągnięta przez ponad 1000 użytkowników, co wskazuje na to, że Polacy wręcz domagają się mobilnej platformy dla ePuap. Opieszałość resortu cyfryzacji w przygotowaniu oficjalnej dystrybucji skutkuje właśnie tego typu prywatnymi inicjatywami.
W Polsce od czasu do czasu powstaje prywatna inicjatywa gospodarcza, która wykorzystuje w sposób nieuprawniony wizerunek instytucji publicznych lub niekiedy nawet się pod nią bezczelnie podszywa. Państwo nie potrafi skutecznie się przed tym bronić, czego przykładem jest bardzo duża liczba osób, które zapłaciły za wpis do rejestru podszywającego się pod CEIDG.

Podejrzane aplikacje proszą użytkowników o dostęp do uprawnień. Instalowanie programów, których pochodzenie jest wątpliwe, generuje wysokie ryzyka. W najlepszym interesie użytkownika jest stosowanie prostej zasady – nie ufasz, nie ściągasz.