Znacie idee carsharingu? Jej zwolennicy przekonują, że posiadanie samochodu się już nie opłaca. Lepiej go po prostu wynająć. W Polsce działa kilka firm carsharingowych, takich jak Traficar, czy Panek. Vozilla również oferuje samochody na minuty, ale wyróżnia się tym, że w swojej ofercie ma auta elektryczne.

Czytaj także: Łukasz Domański, Happy Miles – Wynajem samochodów to przyszłość

Vozilla – jak działa carsharing aut elektrycznych?

Na początku we Wrocławiu ma się pojawić 200 aut – 190 nowych Nissanów Leaf (o których więcej możecie przeczytać w naszym tekście – Nowy Nissan Leaf – elektryczny samochód na naszą kieszeń?) i 10 VAN-ów. Władze miasta mówią, że wypożyczalnia aut elektrycznych ma uzupełnić komunikację miejską i działać komplementarnie – wspólnie z miejskimi rowerami, autobusami i tramwajami.

Oficjalnie współpraca ratusza i Vozilli startuje na początku listopada, ale już w dwa ostatnie weekendy października mieszkańcy miasta będą mogli przetestować usługę carsharingu elektrycznych pojazdów. Samochód będzie można zamówić jedynie przez aplikację Vozilli. Ona też będzie niezbędna do jego obsługi.

Dzięki apce użytkownik otworzy drzwi, uruchomi samochód i licznik czasu wypożyczenia. Teraz pojawia się pytanie – ile to kosztuje? Cena ma wynosić 1 zł za minutę przejazdu, bez dodatkowych opłat za ładowanie, czy eksploatacje. Jedyna dopłata czeka nas przy rezerwacji samochodu. Po zakończeniu kursu możemy zostawić auto w dowolnym miejscu w wyznaczonej strefie miejskiej. Początkowo zapewne usługa ta nie będzie dostępna we wszystkich dzielnicach Wrocławia.

Mieszkańcy największego miasta na Dolnym Śląsku mają powody do radości – od października w mieście zadebiutował również Traficar, czyli auta na minuty, z tym, że z silnikiem spalinowym. Im większy wybór, tym lepiej.

Vozilla to pierwszy polski projekt carsharingu aut elektryczny realizowany wspólnie z władzami miasta, ale nie pierwszy w ogóle. Kilka miesięcy temu na Fintek.pl pisaliśmy o przykładzie z Gdańska i możliwości wynajmu samochodów elektrycznych, przez pracowników kilku firm – W Gdańsku rusza pierwszy w Polsce car-sharing aut elektrycznych.

Przykład z Wrocławia to jednak istotny sygnał, mówiący o tym, że polskie władze widzą potencjał w autach elektrycznych. Zresztą nie mówimy tu tylko o samochodach, ale również o autobusach. Do 2020 roku na ulicach polskich miast ma pojawić się nawet 600 autobusów z silnikami elektrycznymi – 600 autobusów elektrycznych trafi na ulice polskich miast.