To efekt współpracy z Moneygram i Walmart2World. Walmart obiecuje prostą obsługę, brak prowizji i atrakcyjne kursy wymiany walut. Przelewy mogą być zlecane w 4700 sklepach sieci na terenie USA, a cały proces ma zająć nie więcej niż 10 minut.

Walmart rzuca wyzwanie fintechom

Przekazane środki mogą trafić do fizycznej placówki, do banku lub wirtualnego portfela. Usługę zbudowano na Walmart2Walmart, krajowej platformie do przesyłania pieniędzy na terenie USA. Serwis został stworzony 4 lata temu, a zgodnie z danymi Walmarta pozwolił on na zaoszczędzenie klientom prawie 700 milionów dolarów – przez brak prowizji. Walmart aktywnie działa także na chińskim rynku płatności, uczestnicząc w wyścigu Alibaby i Tencenta.

Nowa usługa to konkurencja dla firm pokroju Western Union, ale także dla fintechów. W Stanach Zjednoczonych zlecanie przelewów gotówkowych w placówkach wciąż jest bardzo popularne – między innymi z powodu nie najlepiej rozwiniętej bankowości elektronicznej. Oczywiście w USA działają fintechy, które starają się zapełnić tą lukę, ale wielu klientów wciąż woli korzystać z rozwiązań analogowych. Przykładem takich fintechów mogą być challenger banki Simple, czy Moven albo TransferWise, czyli internetowa platforma do przesyłania pieniędzy.

Może to wynikać z faktu, że obywatele Stanów Zjednoczonych nie są społeczeństwem bezgotówkowym. W kraju ze stolicą w Waszyngtonie wciąż dominuje gotówka, w wielu punktach nie można płacić kartą, a jeżeli można to często nie są to transakcje zbliżeniowe. Dlatego nowa usługa Walmarta ma duże szanse powodzenia, szczególnie, że jest to wielka firma, ciesząca się społecznym zaufaniem.

Co ciekawe zmiany technologiczne i digitalizacja w największym stopniu obejmują rynek kredytów hipotecznych w USA. System Rezerwy Federalnej (FED) podaje, że cyfryzacja tego segmentu jest wyższa niż w przypadku pożyczek konsumenckich, czy płatności. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj – Wysoki udział fintechów w finansowaniu hipotek w USA.