CBDC to nic innego, jak pieniądze w formie elektronicznej emitowane przez banki centralne. Co do zasady ma to być cyfrowy odpowiednik waluty, który będzie e-tokenem emitowanym przez bank centralny. Główne zalety takiego rozwiązania to ograniczenie kosztów transakcyjnych i uproszczenie transferów pieniężnych. Potencjalną korzyścią wynikającą z wprowadzenia CBDC jest również wyzwolenie potencjału gospodarczego, także w tych obszarach świata, gdzie tradycyjna bankowość nadal nie jest powszechna.
Jak rozwijają się waluty cyfrowe?
Jak podkreśla część banków centralnych, waluty cyfrowe mają funkcjonować obok gotówki i bankowych depozytów – ich celem nie jest zastąpienie namacalnego pieniądza. Pojawienie się CBDC miałoby przede wszystkim wspierać rozwój gospodarczy i zwiększać bezpieczeństwo obrotu handlowego. Takie projekty są rozwijane między innymi w Wielkiej Brytanii, Chinach, Unii Europejskiej, Japonii, Norwegii czy Izraelu.
Czym różni się CBDC od gotówki i „tradycyjnych” kryptowalut?
Waluta cyfrowa jest postrzegana jako wersja gotówki, która jest autoryzowana z wykorzystaniem klucza kryptograficznego. Istotna różnica względem fizycznych pieniędzy odnosi się do kwestii własności. W przypadku gotówki własność jest wyznaczana poprzez posiadanie banknotów, a sama płatność jest autoryzowana przez upewnienie się, co do autentyczności danego banknotu. Utrata banknotu powoduje utratę pieniędzy.
W przypadku walut cyfrowych, mających właściwości cyfrowej gotówki, własność jest ustalana na podstawie posiadania prywatnego klucza kryptograficznego. Autoryzacja płatności polega na udowodnieniu jego posiadania poprzez cyfrowy podpis. W tym przypadku utrata dostępu do klucza jest równoznaczna z utratą pieniędzy.
CBDC, jako cyfrowa waluta emitowana przez rząd państwa, będzie gwarantowana poprzez rezerwy banku centralnego. Stanowi to kontrast do stablecoinów (rodzaj waluty kryptograficznej, w której emitenci pokrywają wartości w walucie fizycznej np. w dolarze amerykańskim), w przypadku których gwarantem są rezerwy banków komercyjnych, a sama waluta ma bardziej potencjał płatnościowy.
Kryptowaluty typu bitcoin, są niezależne od jakiegokolwiek rządu i banku, w tym banku centralnego. Bitcoin staje się bardziej wersją wirtualnego złota niż wirtualnej gotówki, służąc częściej jako technologia do oszczędzania niż do wykonywania płatności.
Online czy offline?
Waluty cyfrowe są rozwijane przez wiele banków centralnych i – co za tym idzie – pojawiają się różne pomysły co do sposobu ich stosowania. Jedna z głównych różnic dotyczy na przykład kwestii płatności. Pojawiają się pytania o to, czy transakcje dokonywane za pomocą CBDC mają być monitorowane w podobny sposób jak płatności cyfrowe, czy jednak, wzorem gotówki, powinny być anonimowe.
Część banków centralnych twierdzi, że cyfrowa waluta nie może oferować takiej samej anonimowości jak gotówka i powinien powstać specjalny system do monitorowania transakcji.
Komentarz ekspertów Visa
Sieć Visa łączy 3,6 miliarda rachunków, ponad 70 milionów punktów sprzedaży, dziesiątki tysięcy partnerów i rocznie obsługuje transakcje o wartości ponad 12,5 bilionów dolarów. W ostatnich pięciu latach Visa zainwestowała 9 miliardów dolarów w technologie, które będą kształtować przyszłość handlu poprzez stworzenie zróżnicowanego pakietu produktów, usług i korzyści. Visa, jako firma o globalnym zasięgu i niekwestionowany lider płatności cyfrowych, ma podstawy do tego, aby odegrać istotną rolę w systemie obiegu walut cyfrowych, dlatego bierze aktywny udział w badaniach nad cyfrową walutą banku centralnego oraz konsultacjach publicznych organizowanych przez Europejski Bank Centralny. Współpracuje w tym zakresie również z organizacjami takimi jak Światowe Forum Ekonomiczne i Visa Economic Empowerment Institute.
– Fundamenty Visy zostały zbudowane na elektronicznym przepływie pieniędzy i teraz, gdy pieniądze ewoluują skupiamy się na zapewnieniu tego, by nasze produkty ewoluowały wraz z nimi. Tak by te nowe formy pieniędzy mogły być transferowane szybko i bezpiecznie – mówi Cuy Sheffield, szef działu krypto w Visa.
W opublikowanym dokumencie technicznym Visa zarysowuje technologiczne warunki dla tego typu płatności i dopuszcza możliwość płatności offline. Wytyczne zakładają bezpośrednie pobieranie cyfrowych pieniędzy na urządzenie. Środki byłyby przechowywane w zabezpieczonym miejscu, na przykład na smartfonie. W ten sposób waluta cyfrowa mogłaby być przesyłana pomiędzy użytkownikami z telefonu na telefon dzięki wykorzystaniu technologii NFC lub Bluetooth. Pozwoliłoby to uniknąć pośredników takich jak banki czy sieci płatnicze, a także nie wymagałoby połączenia z internetem. Dzięki temu system płatności offline tworzy doświadczenie podobne do wymiany fizycznej gotówki, a różnica polega na tym, że zamiast papieru w portfelu, mamy bity i bajty w telefonie. Ta funkcja jest szczególnie przydatna w sytuacji, gdy łączność internetowa jest przerywana, a użytkownik może uzyskać pełną łączność tylko chwilowo.
Na razie nie wiadomo, na którą opcję zdecydują się poszczególne banki centralne. W kolejnych miesiącach możemy się jednak spodziewać większej liczby informacji w sprawie CBDC. Temat jest rozwojowy.