Bariera 1000 USD została złamana w 2013 roku, ale kolejne lata nie okazały się łaskawe dla wirtualnej waluty. Część obserwatorów myślała nawet, że Bitcoin już się nie podniesie. Teraz krytycy kryptowaluty ponownie przecierają oczy ze zdumienia. Tylko w kwietniu wartość Bitcoina podskoczyła o ponad 60%.

Czytaj także: Alior zapowiada – wideoweryfikacja jeszcze w tym miesiącu

Wartość Bitcoina stale rośnie. Kryptowaluty w natarciu

Wzrosty wartości BTC mają charakter symboliczny, ale pokazują ogólny wzrost zainteresowania walutami wirtualnymi – nie tylko Bitcoinem. Na fali wznoszącej znajduje się również Ethereum, które obecnie wyceniane jest na 124 USD. To mało przy BTC, ale na uwagę zasługuje samo zjawisko wzrostu. Ethereum pobiło magiczną „setkę” dolarów po raz pierwszy w historii w miniony czwartek.

Jednym z katalizatorów rozwoju kryptowalut może być niedawna zmiana legislacji w Japonii, która sprawia, że Bitcoinami można handlować znacznie swobodniej. Co ciekawe, japoński jen jest na dzień dzisiejszy najchętniej wymienianą walutą na BTC – przypada na niego prawie 50% rynku (45%).

Bitcoin dobrze ma się nie tylko w Azji, ale również w Skandynawii. Skandiabanken – największy bank online w Norwegii, ogłosił że planuje udostępnić klientom możliwość połączenia tradycyjnego konta z tym, na którym przechowywana jest kryptowaluta. Oznacza to, że Norwegowie będą mogli przeglądać stan swojego konta z Bitcoinami również w bankowej aplikacji.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o Botswanie i tym, że w jednej z klinik w stolicy kraju za leczenie można płacić Bitcoinem. W przypadku tego afrykańskiego kraju jest to pewien sposób na walkę z problemami walutowymi, ale pokazuje, że podmioty z różnych środowisk coraz odważniej sięgają po kryptowaluty.

Coś może się zmieniać również w Chinach, gdzie lokalny bank centralny postanowił powołać grupę ds. FinTechu. Ma ona za zadanie przyjrzeć się wpływowi innowacji na rynek finansowy i ogólne zbadanie branży. Do tej pory władze w Państwie Środka nie były zbyt przychylne Bitcoinowi, kilkukrotnie ogłaszając, że BTC nie jest w Chinach oficjalnie uznawaną walutą. Miało to oczywiście na celu osłabić notowania kryptowaluty, co zresztą udało się osiągnąć w 2013 roku – podczas ostatniego Bitcoinowego boomu.