Tą sprawą żyła cała Polska. Czy Wisłę Kraków uda się uratować? Czy klub piłkarski o ponad 100-letniej tradycji upadnie w niesławie, ośmieszony medialnie i skompromitowany naiwną akcją z inwestorem z Kambodży? Długi Wisły w grudniu 2018 roku szacowano na 40 mln zł i w zasadzie nikt nie dawał jej szans na przetrwanie. Ostatnio pojawił się cień nadziei, że klub wyjdzie na prostą – mi.n.udało się utrzymać licencję na grę w Ekstraklasie.

Tak, bez wątpienia jest ona odważna. Podziel się informacją o inwestycji, bo może inni też będą chcieli:)

„Moja, Twoja, nasza Wisła”

Jednym z elementów planu ratunkowego jest zapowiedziana w połowie stycznia, a uruchomiona 5 lutego emisja akcji w Wisły Kraków na platformie crowdfundingowej Beesfund, która potrwa do 5 marca. Biorąc pod uwagę tempo, to zbiórka potrwa najwyżej dwa dni. Cena za akcję to 100 zł, a kwota planowanej zbiórki to 4 mln zł.

Im więcej wydasz, tym więcej zaoferuje Ci Wisła – kupując akcję za 100 zł dodatkowo możesz liczyć na członkostwo w grupie inwestorów na Facebooku. Jeśli wydasz 500 zł to dostaniesz dodatkowo przypinkę do klapy marynarki. Inwestując 100 tysięcy złotych inwestor m.in. otrzyma miejsce w loży prezydenckiej do końca sezonu. Progów jest 10 – można rzec, że na każdą kibicowską kieszeń. Jakby się tak dłużej zastanowić, to może trzeba było zrobić zwykłą zbiórkę na fejsie?

Oferowane oprocentowanie to 5,115%. Rewelacji nie ma, szczególnie jak na spółkę, której jeszcze dwa miesiące temu groził spektakularny upadek. Chociaż wydaje się, że ryzyko wyraźnie zmalało, to jednak spółki będące w nieporównywalnie lepszej kondycji zwykle mają lepsze oferty dla inwestorów.  Ale w przypadku Wisły Kraków nie o zysk chodzi, tylko solidarność kibiców i nostalgię.

Jak zacząć? Wystarczą trzy minuty na rejestrację. Liczbę akcji i kwotę inwestycji określa się znanym z rynku kredytowego suwakiem, a płatności można dokonać nawet BLIKIEM (integratorem płatności w Beesfund jest Tpay.com).

Emisja akcji Wisły Kraków to test dla crowdfundingu w Polsce

Nie tylko dlatego, że będzie rekordowo szybka. Od początku działania platformy Beesfund za jej pośrednictwem łącznie udało się pozyskać 16 mln zł. Wisła Kraków to na razie ich największy projekt. Serwery mogą tego nie wytrzymać.

Na ten moment to chyba jedyna emisja, która spotkała się z tak szerokim zainteresowaniem mediów i jeśli dojdzie do szczęśliwego finału, możemy spodziewać się skokowego wzrostu popularności crowdfundingu, który z założenia ma być prostym sposobem na inwestowanie i zbieranie kapitału. Zatem trudno było wyobrazić sobie lepszą okazję do promocji niż emisja Wisły Kraków. Sama ekspozycja w mediach tej informacji warta była kilkaset tysięcy złotych – najlepsza reklama crowdfundingu ever i to w grupie tych osób, które potencjalnie mogą być zainteresowana tego rodzaju inwestycjami.

A czy jest to bezpieczne? Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. W Polsce zwykle jest ono trudne do określenia, dlatego dla własnego bezpieczeństwa należy przyjmować, że jest bardzo wysokie.