Analizując dane transakcyjne kartami fizycznymi, płatności online, przelewy pomiędzy klientami (peer-to-peer), zlecenia wymiany walut, czy płatności w różnych kategoriach usług, łatwo zauważyć daty graniczne, które powtarzają się niemal w każdym przypadku.

2 stycznia to punkt wyjściowy analizy, czyli 100% – od tego dnia wolumeny transakcji rosły osiągając dzienne maksima na przełomie lutego i marca – w zależności od kategorii nawet do 150%. Konsumpcja kształtowała się normalnie do 10 marca, wtedy nastąpiło załamanie i szybki spadek aktywności. Dzienne wolumeny transakcji osiągnęły minima 12 kwietnia, w czasie Świąt Wielkanocnych. To data graniczna, od której następuje powolny wzrost. By ustalić stan obecny, pod uwagę wzięto wyniki z 9 i 19 czerwca. Wskazują one na częściowy powrót do “normalności”.

Revolut Money Report

Revolut Money Report – zmiana liczby i wartości transakcji realizowanych przez polskich klientów Revolut kartami fizycznymi w proc

Transakcje offline Polaków w kraju i za granicą

Najbardziej oczywistym przykładem wpływu kwarantanny i koronawirusa na zachowania konsumentów, są transakcje kartami fizycznymi. Po jej ogłoszeniu w Polsce, spadły raptownie. Jeśli przyjmiemy, że 2 stycznia to 100%, w dniach 7 i 10 marca osiągnęły 145% i 132%, by następnie 12 kwietnia spaść do poziomu 14%. Spadki jeśli chodzi o wartość dziennych transakcji też były drastyczne. 10 marca były na poziomie 130%. Podczas „kryzysowych” zakupów makaronu i papieru toaletowego skoczyły nawet 13 marca do 170%. 12 kwietnia osiągnęły najniższy poziom 11%.

Po Świętach Wielkanocnych, a następnie po wdrażaniu kolejnych etapów odmrażania gospodarki – 20 kwietnia sklepy, 4 maja hotele i galerie handlowe, 18 maja fryzjerzy, restauracje i kawiarnie, 30 maja siłownie i baseny – wolumen transakcji kartami fizycznymi zaczął powoli rosnąć. W Polsce sięga już poziomów sprzed pandemii.

Co z zagranicą? Śledząc liczbę i wartość transakcji realizowanych kartami fizycznymi przez Polaków za granicą, widać, że spadki zaczęły się już w lutym. Powodem były rezygnacje z wyjazdów, kwarantanna, która zaczęła się w niektórych krajach wcześniej i powroty Polaków do kraju. Revolut przestał być kartą podróżną – 19 czerwca Polacy 9 na 10 transakcji zrealizowali w Polsce (ich wartość to 79% wartości transakcji ogółem).

E-commerce, P2P i wymiana walut

Kwarantanna i kryzys związany z pandemią uderzył także w transakcje e-commerce, transakcje między klientami Revolut oraz transakcje wymiany walut. W przypadku wymiany walut, po ogłoszeniu kwarantanny transakcje chwilowo wzrosły. 19 marca ich ilość osiągnęła 137%, a wartość 504%. Duże obroty utrzymały się do końca marca. Być może Polacy kupując CHF, USD i EUR zabezpieczali się na czas kryzysu.

Minimalne wartości w trzech kategoriach przypadły na kwiecień (wyniki z 12 kwietnia to kolejno 70%, 34% i 25%). W czerwcu straty zostały odrobione. Szczególną datą w przypadku transakcji peer-to-peer (pomiędzy klientami Revolut) był 1 czerwca. Tego dnia wzrosły one do 131% jeśli chodzi o ilość i 165% jeśli chodzi o wartość. Można przypuszczać, że w dzień dziecka z kont Revolut rodziców strumień środków trafił na konta Revolut dzieci.

Restauracje odrabiają straty, turystyka w zapaści

Pandemia uderzyła we wszystkie typy usług. Najmniej po 10 marca spadła wartość transakcji z kategorii zakupy oraz wydatki spożywcze, obie kategorie odrobiły już straty (19 czerwca kolejno 117%, 156%). Wydatki spożywcze rekordy biły w drugim tygodniu marca (“makaron i papier toaletowy”), a na duże zakupy nie-spożywcze Polacy ruszyli w połowie czerwca (być może wydając nadwyżki zaoszczędzone w trakcie kwarantanny).

O ile na koniec czerwca transport (19 czerwca ilość 93%, wartość 99%) odrobił straty, wydatki na restauracje jeszcze nie osiągnęły poziomu sprzed pandemii (wartość 75%). W zapaści pozostaje branża turystyczna, gdzie ilość i wartość transakcji wróciła do poziomu 1/3 ze stycznia (19 czerwca ilość 34%, wartość 29%). Trend jest jednak rosnący i sezon wakacyjny się dopiero rozpoczyna, być może jest szansa na poprawę.

Usługi offline wracają do gry

Marzec był miesiącem spektakularnych wzrostów w usługach dowozu jedzenia, gier, streamingu video i muzyki. Duże spadki z uwagi na kwarantannę notowały w marcu usługi offline takie jak transport kolejowy i miejski, saloniki prasowe, kawiarnie i restauracje fast-food, maszyny vendingowe, sklepy i galerie handlowe. Porównując miesiąc największych spadków (1-20 kwietnia) z bieżącym miesiącem (1-20 czerwca) widać znaczną poprawę.

Kto zyskał, a kto stracił? Porównując dane o liczbie transakcji z pomocą Revolut w Polsce, w kwietniu i czerwcu, dostrzec można duże odbicie w transporcie kolejowym i miejskim (PKP Intercity +756%, Bolt +513%, Uber +173%, Autopay +185%, SkyCash +663%, Mobilet +416%, Jak Dojadę +336%). Choć skala wzrostów wynika z niskiej bazy po spadkach w “kryzysowym kwietniu” niewątpliwie jest sygnałem powrotu do normalności.

Znów chodzimy na kawę, znów kupujemy prasę

Odbicie widoczne jest też w przypadku sieci fast-food, kawiarni i saloników prasowych (Burger King +266%, KFC +131%, McDonald’s +156%, Starbucks +639%, Inmedio +173%, Empik +262%). Spadków z luty/marzec (-43%) nie odrobiły raczej maszyny vendingowe (wzrost kwiecień/czerwiec +45%). W przypadku zakupów spożywczych w czasie kryzysu Polacy kupowali rzadziej ale za większe kwoty, w czerwcu znów częściej kupujemy (Biedronka +80%, Auchan +99%, Netto +44%, Ikea +271%, Decathlon +610% porównując kwiecień i czerwiec).

Co z usługami, które przeżyły boom w kryzysie? Porównując luty/marzec oraz kwiecień/czerwiec, wciąż rosną Aliexpress (+12%, +7%), Pyszne (+20%, +18%), Spotify (+25%, +19%). Podwyższone poziomy liczby transakcji utrzymują też usługi streamingu video, Netflix (+20%, -1%), HBO (+25%, -2%), TVN (+76%, -8%) i dostaw jedzenia, Uber Eats (+46%, -5%) i Wolt (+49%, -10%). W przypadku gamingu, wrócił on do poziomów sprzed kryzysu.