Firmy FinTechowe stale poszerzają spektrum swojej działalności. Teraz uderzają w rynek pożyczek krótkoterminowych, oferując nowy format wypłaty. Klienci korzystają z krótkoterminowych pożyczek głównie pod koniec miesiąca, gdy nie starcza do pierwszego. FinTechowe startupy, takie jak DailyPay, FlexWage, PayActive chcą rozwiązać ten problem poprzez dostęp do już zarobionych pieniędzy.

Miałoby to polegać na porozumieniu pracodawcy z daną firmą, która pośredniczyłaby w wypłacaniu już zarobionych środków. Wyliczane byłyby one na zasadzie dniówek, które sumowałyby się w coraz większe kwoty. Jeżeli klientowi zabrakłoby pieniędzy pod koniec miesiąca mógłby wypłacić część już zarobionych pieniędzy z miesiąca bieżącego. Pobrana kwota zostałaby potrącona z wypłaty w standardowym terminie.

Usługa nie jest darmowa, a jej cena różni się w zależności od operatora. Dla przykładu DailyPay nalicza dzienną opłatę 0.99$ jeżeli kwota wypłaconych środków była niższa niż 150$, a 1.49$ gdyby ją przekroczyła. PayActiv korzysta z bardziej przejrzystego systemu i nakłada na użytkownika opłatę 5$ za każdą transakcję.

Czy nowe wypłaty się przyjmą?

Takie rozwiązania są już wprowadzane w firmie Lyft. Konkurent Ubera zaoferował swoim szoferom urządzenie, które umożliwia wypłatę zarobionych pieniędzy. 33% pracowników skorzystało z tego rozwiązania. Na reakcje konkurencji nie trzeba było długo czekać i w marcu 2016 również Uber umożliwił wcześniejsze wypłaty swoim kierowcom.

Analizując nadchodzące zmiany trudno się oprzeć wrażeniu, że wypłaty co miesiąc są mocno przestarzałe. Ludzie posiadają coraz łatwiejszy dostęp do swoich finansów, a na wypłatę mają czekać do końca miesiąca? Wygląda na to, że pracodawcy muszą przygotować się na inną formułę wypłacania wynagrodzeń, jeżeli chcą pozostać konkurencyjni na rynku.

Patrząc na to z drugiej strony, mogą pojawić się obawy o to, że pracownicy zaczną więcej wydawać niż zarabiają. Ryzyko wpadnięcia w spirale nieuregulowanych wydatków jest podobne, zarówno w przypadku pożyczek krótkoterminowych, jak i zaliczek z wypłaty. Sama idea dostępu do swoich pieniędzy przez cały miesiąc wydaje się jednak bardzo kusząca.

/RT