Osoby, które już wcześniej dokonały zakupu z wykorzystaniem PayPo będą musiały opłacić swoje towary w terminie 21 dni. Dlaczego? Wydłużenie terminu płatności dla już dokonanych zakupów wymagałoby zmiany umowy z konsumentem – tłumaczy biuro prasowe firmy.

PayPo to fintech wspierany przez Alior Bank, który posiada 20% udziałów w firmie. Spółka brała udział w pierwszej edycji akceleratora RBL_Start, organizowanego przez Alior i PZU. To właśnie tam rozpoczęła się współpraca PayPo z Alior Bankiem.

Nowa oferta PayPo

Skąd decyzja o wydłużeniu terminu spłaty? Ze względu na dużą konkurencję. PayPo musi rywalizować z takimi firmami jak PayU, czy Twisto (wspierane przez ING). Dłuższy termin na spłatę zobowiązania to na pewno magnes na klientów. To jednak nie jedyny powód. Przedstawiciele PayPo zaznaczają, że stosowany do tej pory termin 21 dni nie zawsze wystarczał sklepom na przeprocesowanie zwrotów towarów. Miało to dotyczyć zwłaszcza dużych sklepów internetowych, korzystających z zewnętrznych magazynów.

PayPo jest dostępne od ponad roku poprzez bramkę płatniczą Przelewy 24, a od niedawna także Dotpay, gdzie sklepy mogą uruchomić płatności odroczone PayPo.  Możliwa jest również integracja bezpośrednia poprzez API, bądź za pomocą dostępnych modułów płatności do popularnych platform e-commerce.

W listopadzie 2018 roku doszło do wspomnianej inwestycji ze strony Alior Banku. Zapewniła ona spółce finansowanie oraz wsparcie know-how w zakresie ryzyka kredytowego. Z usług PayPo korzysta obecnie ponad 250 sklepów internetowych. W ostatnim czasie do Partnerów PayPo dołączyły takie sklepy jak 4F, Badura oraz Wojas.