Zapraszamy na przegląd najciekawszych rozwiązań do płatności bez użycia gotówki. Pozwoliliśmy sobie wybrać 5 przykładów. Kolejność jest przypadkowa.
Czytaj także: Czy to koniec Ministerstwa Cyfryzacji?
1. Płatności za jeden uśmiech
Na pierwszy ogień weźmiemy testy z chińskiego miasta Hangzhou. W lokalnym KFC klienci mogą płacić za pomocą uśmiechu. Za wdrożenie odpowiada Ant Financial z grupy Alibaba. Jak to działa?
Klient podchodzi po panelu dotykowego, kompletuje zamówienie, wybiera metodę płatności i uśmiecha się… Oczywiście wcześniej należy zarejestrować się w aplikacji Alipay i włączyć funkcję rozpoznawania twarzy. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj – Płatność za jeden uśmiech.
Czytaj także: Jak zmienia się rynek nieruchomości? Przegląd oferowanych rozwiązań
2. Bransoletki i pierścionki
Kolejny przykład to współpraca Visy z greckim bank NBG (National Bank of Greece), w ramach której mają powstać bransoletki i pierścionki z funkcją płatniczą. W projekt zaangażowane są także firmy Folli Follie i Links of London. Jako pierwsi nową biżuterię będą mogli kupić konsumenci z Grecji, jeszcze w tym roku.
Visa już od dawna pracuje nad tak zwanymi urządzeniami ubieralnymi. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro udostępniła sportowcom pierścionki płatnicze, a podczas Zimowych IO w Pjongczangu uczestnicy otrzymali płatnicze rękawiczki. W przyszłości możemy spodziewać się więcej tego typu wdrożeń – także dla „zwykłych” klientów.
Czytaj także: HBO GO dostępne dla każdego
3. Płatności zegarkiem w Polsce
Jeżeli mowa o wearables, czyli urządzeniach ubieralnych, nie sposób nie wspomnieć o niedawnym debiucie Garmin Pay, czyli płatności smartwatchem dla klientów BZ WBK. Jeżeli jesteśmy klientem Banku Zachodniego i posiadamy kartę Mastercard, to przy płatności wystarczy zbliżyć zegarek do terminala.
Wcześniej w aplikacji mobilnej dodajemy kartę do naszego portfela. Ustalamy PIN, który trzeba będzie wpisywać na zegarku – co ważne PIN wystarczy podać tylko raz na dobę. Autoryzacja będzie ważna przez 24 godziny, jeżeli nie zdejmiemy zegarka – także przy płatnościach powyżej 50 złotych. Garmin Pay działa w wielu krajach na świecie, podobnie jak Apple Pay, czyli płatności za pomocą Apple Watchów – na razie niedostępne w Polsce.
Czytaj także: Oto nowa era streamingu wydarzeń sportowych
4. Niezauważalne płatności od BBVA
Ciekawe rozwiązanie testuje hiszpański bank BBVA. Dzięki niemu nie trzeba będzie czekać w kolejce, ani fatygować obsługi podczas regulowania rachunku. „Niewidzialne płatności” są obecnie testowane w madryckiej siedzibie banku.
Docelowo ma to działać w ten sposób – klient zamawia jedzenie w aplikacji, przychodzi do restauracji i zajmuje stolik, kelner weryfikuje tożsamość klienta i łączy w systemie rachunek z jego aplikacją. Po zjedzeniu aplikacja sama pobierze pieniądze z konta, a klient może opuścić lokal kiedy chce.
Aplikacja przydaje się też do zaoszczędzenia czasu. Klient nie musi czekać w kolejce do kasy, tylko przychodzi do lokalu i odbiera zamówienie, które złożył w aplikacji. Płatności dokonuje oczywiście bez portfela – za pośrednictwem apki. Dzięki systemowi można też podzielić rachunek i zbierać punkty lojalnościowe. BBVA testuje też funkcję rozpoznawania twarzy, która będzie wykorzystywana w lokalach z samoobsługą. Klient nałoży jedzenie, po czym kamery zweryfikują wartość wybranego jedzenia oraz tożsamość klienta. Płatności naprawdę mogą być niewidzialne. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj – Płatności w restauracjach stają się niewidzialne. Pilotaż BBVA.
5. Opaski płatnicze w Arabii Saudyjskiej
Na koniec ciekawostka z Arabii Saudyjskiej, gdzie lokalny Riyad Bank postanowił wydawać opaski i naklejki na smartfona z funkcją płatniczą. Opaska może zostać podpięta do istniejącego konta klienta – zarówno debetowego, jak i pre-paid. Ze strony technologicznej urządzenie przygotowała firma Gemalto.
W Polsce naklejki płatnicze są dostępne już od dawna, ale nie zyskały zbytniej popularności wśród użytkowników. Może bransoletki osiągnęłyby lepsze wyniki? W końcu mogą się przydać, gdy wychodzimy pobiegać lub pojeździć na rowerze i nie planujemy brać ze sobą karty, ani telefonu.
– Forma płatności zdecydowanie ma wpływ na nasz budżet. Płacąc banknotami widzimy fizyczną utratę środków co może spowodować mniejszą chęć do wydawania. Przykładając do terminala „plastik” nie czujemy fizycznej straty – jesteśmy więc skorzy wydać więcej. Tu bardzo łatwo wpaść w pułapkę konsumpcjonizmu i stracić kontrolę nad domowym budżetem. Z drugiej strony występuje tu pewien paradoks – płacąc bezgotówkowo mamy przecież pełen dostęp do informacji o swoich nawykach zakupowych dzięki aplikacji mobilnej, w której możemy sprawdzić wszystkie transakcje. Płacąc kartą lub BLIKIEM, możemy ustalić sobie limity wydatków, aby kontrolować i ograniczać wydatki. Taka możliwość kontroli powinna zatem ułatwiać nam planowanie zakupów. Bez względu na to czy płacimy kartą, zegarkiem czy gotówką warto po prostu zachować zdrowy umiar, a technologia z pewnością będzie nam wyłącznie ułatwiać codzienne zakupy – stwierdza Marta Kwiatkowska z Tpay.com.
Na rynku fintechowych technologii pojawia się coraz więcej nowych rozwiązań umożliwiających wygodne dokonywanie płatności, mniej lub bardziej uniwersalnych. Niektóre sprawdzają się w pubie, inne na koncercie, a jeszcze inne w zakupach online. Świat idzie do przodu, ale warto zachować rozsądek i przede wszystkim pamiętać, że oprócz urządzenia lub technologii do wykonywania płatności, trzeba mieć jeszcze środki lub możliwości ich zdobycia. Wielu ludzi o tym zapomina i łatwość płacenia bywa dla nich zgubna.