Współautorką artykułu jest Katarzyna „Kate” Wojna studentka Komunikacji-Wizualnej na Uniwersytecie Wrocławskim, Laureatka XI edycji konkursu studenckiego zbadaj.to organizowanego przez Polskie Towarzystwo Badaczy/ek Rynku i Konsumentów a obecnie stażystka Future.Company.

Wciąż boimy się tego co nieznane…

Często odsuwamy od siebie myśl że AI nas otacza i od dawna z niego korzystamy… Spotify proponujący następny utwór na podstawie twojej playlisty, ta jedna piosenka z YouTube’a w 2010, którą z tego samego powodu znał każdy, NPC postacie w grach, to przecież brzmi znajomo. Niemniej, wciąż instynktownie boimy się tego, co nieznane i nie w pełni zrozumiałe, „potwora pod łóżkiem”. Czy jednak wszyscy podchodzimy do AI tak samo? Jak AI postrzegają różne pokolenia?

Wśród generacji BB są więc Ci, który potwora nie widzą lub na potwora patrzeć nie chcą i celowo go unikają, okazjonalnie i bezwiednie dając się złapać w jego sidła. X i Y często chcą zapomnieć o tym że potwór pod łóżkiem istnieje, o ile daje im to wygodę (przecież Netflix proponujący następny serial nie jest im obcy i nie może być groźny). Są i tacy, którzy bardzo chcą go poznać i zrozumieć oraz świadomie używać jego mocy. Sytuacja zmienia się u młodszych pokoleń, zaczynając od zetek. Pod łóżkiem generacji Z też coś jest, ale nie jest to „potwór”. To ulubione kapcie. AI jest dla nich nie tylko brakiem zagrożenia, jest potencjałem, środkiem, narzędziem. W tym przypadku – potencjałem ciepłych stóp w drodze po wodę w środku nocy. Jasne, że można marznąć. Gen Z po prostu pyta; po co?

W tym miejscu dobrze jest zarysować co w tym momencie sztuczna inteligencja właściwie ma do zaoferowania, z czego możesz skorzystać od razu, kiedy tylko skończysz czytać to zdanie. AI oferuje więcej niż zakładamy, ponieważ dynamiczny jest nie tylko sam rozwój jej samej, jak i ciągle mnożące się propozycje jej zastosowań, wychodzące od jej użytkowników. Od przygotowywania przepisu na obiad składający się wyłącznie z resztek składników, które od paru dni leżą w lodówce, i propozycję planów treningowych, po, chyba najbardziej popularny, rephrasing, czyli jak napisać to co chcę napisać, ale lepiej (krócej, dłużej, bardziej poetycko lub profesjonalnie, w zależności od potrzeb).

Użytkowanie AI do własnych celów nie jest jedynie domeną osób prywatnych, mniej lub bardziej widoczne przejawy korzystania ze sztucznej inteligencji widać również w strefie biznesowej. Do niedawna, te powiązania pozostawały raczej w cieniu, dotycząc raczej algorytmizacji i optymalizacji procesów (jak określanie cen przejazdów przez mobilne aplikacje transportowe jak np. Uber) lub analityki i przewidywania następnych decyzji na podstawie zebranych dotychczas danych o swoich konsumentach (insight dotyczący potrzeby personalizacji użyty przez Coca-Colę w ramach kampanii marketingowej “Share a Coke” była oparta m.in na analizie danych konsumenckich przeprowadzonej przez AI.

Teraz jednak, nie tylko samo używanie AI w ramach swojego biznesu, jak i komunikowanie jego używania jest znormalizowaną praktyką, ostatnio wykorzystywaną nawet jako element przyciągający odbiorców. Meta wprowadziła niedawno serię chatbotów, zarządzanych przez AI profili na portalach Instagram i Facebook, które wykorzystując wizerunki znanych postaci popkultury (Kendall Jenner, Snoop Dogg, Charli D’Amelio) tworzy AI influencerów. Wykorzystanie połączenia znanych i lubianych twarzy oraz nośnego tematu AI, Meta tworzy zaangażowanie, które ciężko pominąć. Niedawno głośno było też o AI influencerce Aitianie Lopez, która została wykreowana przez agencję The Clueless. Media donoszą, że w listopadzie 2023 posiadała 120 tys followersów i zarabiała dla agencji 4000 euro. Obecnie (grudzień 2023) jej profil na Instagramie śledzi już 228 tys osób…

Pokolenie Z, dane i sztuczna inteligencja

Pokolenie Z, jako pierwsze pokolenie wychowane z technologią, z pewnością w większym stopniu niż którakolwiek wcześniejsza generacja jest świadome wykorzystywania swoich danych przy tworzeniu algorytmów, rozwijających AI. Nie czują się z nich aktywnie okradani, raczej biernie akceptują taki porządek, w zamian za wysoce spersonalizowany content, do którego są przyzwyczajeni i którego mniej lub bardziej świadomie oczekują. Wyraźna zmiana charakteru internetowej rozrywki jest tego najlepszym przykładem. Era czekania na filmik ulubionego youtubera odchodzi w niepamięć, dobrze funkcjonujące For You Page pokaże ten sam TikTok i Tobie i Twoim znajomym i ludziom takim jak ty. Nie chodzi, więc o prostą popularność, viralowość lub skupienie na twórcy danej treści, tylko bardzo konkretne kody kulturowe, systemy znaczeń – często wąskie, lecz mocno aktywne w danej grupie odbiorczej.

Na powyższym przykładzie widać jeszcze jedno ciekawe zjawisko. Zetki wychowywane w duchu zawsze “bądź sobą”, są wręcz osaczone przymusem bycia sobą, dlatego właśnie najczęściej chcą “być sobą” razem, w grupie. Udaje im się to osiągnąć, między innymi poprzez estetyki i -core’y łączące młodych ludzi, przewijające się w przestrzeni internetowej najczęściej jako (mikro) trendy. I teraz powiecie pewnie, że taka jest domena ludzi młodych, że od zawsze powstawały takie mechanizmy jak mody, subkultury i ich „specjalne” sposoby porozumiewania i wyrażania siebie.

I macie rację zjawisko które obserwujemy jest na swój sposób podobne! Nie wymyślamy tu koła na nowo, pragniemy raczej pokazać, jak wielkie możliwości do rozwoju własnych kodów mają zetki dzięki AI. Filtry, generowanie muzyki czy używanie programów graficznych jak Midjourney jest nowym formatem, intuicyjnym w obsłudze i przynoszącym unikalny, spersonalizowany dla jednostki efekt, posiadający lub niosący znaczenia dostępne do danej grupy odbiorców, którym łatwo można się podzielić. Tutaj jednak pojawia się jeden, wyraźny problem: czy to, co stworzyłe/am właściwie jest moje?

Czego obawia się pokolenie Z?

I tu dochodzimy do punktu, w którym warto zaznaczyć, że symbioza zetek z nowymi technologiami, nie jest pozbawiona ich własnych lęków i obaw. Ten obszar nacisku, napięcia jest jednak inny niż miało to miejsce w przypadku poprzednich pokoleń. Przywiązanie pokolenia Z do personalizacji wiąże się ze świadomością i szacunkiem wobec praw autorskich, które w kontekście tworzenia przy użyciu narzędzi opartych na AI staje się tematem co najmniej trudnym. Aktywizm wpisany w kulturę tego pokolenia nie jest możliwy do pominięcia niezależnie od tego, czy wspieramy zabieranie głosu przez młodych w ważnych kwestiach, czy wyśmiewamy ich angażowanie się poprzez instagramowe infografiki.

Warto podkreślić, że generacja Z jest szczególnie wrażliwa na kwestie designu, co widać również w innym punkcie napięć. Wizualna strona projektu zawsze dostarcza dodatkowych informacji, które dla przyzwyczajonego do obcowania w internecie oka jest równie jasna co jego treść. Comic sans jest równoznaczny z ironią, a pop-upowe reklamy “wygrałeś iphone’a” nie wyglądają przekonująco również ze względu na sto wykrzykników i migający gif z balonikami. AI w kontekście wizualnym często nie operuje sprawnie kodami, które sugerują odbiorcy szybkie zaklasyfikowanie zawartości, co sprawia, że przyzwyczajony do user-centered design zetka odczuwa mocny dyskomfort – efekt często nie konotuje do niczego, do czego odbiorca może się natychmiastowo odnieść.

Brak możliwości jednoznacznego zrozumienia i osądzenia, czy coś zostało stworzone przez człowieka czy przez sztuczną inteligencję wywołuje podobne odczucie, które w przypadkach potencjalnego tworzenia treści za pomocą technologii deepfake zmienia się w niepokój. Podobnie jak pokolenia X i Y musiały nauczyć się rozróżniania clickbaitów i szerzonej w ten sposób dezinformacji, to zetkom przypada wykształcenie w rozpoznawaniu deepfake’ów.

MYTH BUSTERS

AI a pokolenie Zet – wskazówki dla biznesu i komunikacji:

  1. Zetki są świadomymi użytkownikami AI. Używanie to świadomy wybór Zetek, zmiana, blokowanie, wylogowanie może nastąpić w każdej chwili.
  2. Normalizacja AI w przekazie marki – Zetki już tam są, to naturalna część ich świata.
  3. Nie tworzymy za, tylko tworzymy dla – Zetki potrzebują „placu zabaw”, przestrzeni do kreowania i wyrażania siebie, doświadczania i bycia wspólnotą. Dobre AI daje takie możliwości.
  4. Dbamy o zachowanie praw autorskich, cytowanie.
  5. Świat cyber/AI to nie tylko ucieczka od rzeczywistości, to rozszerzenie „analogowego” świata. Możliwość przeżycia nieprzeżywalnego, dokonania niemożliwego.