Zanim nadeszły ciężkie czasy, banki budowały własne rozwiązania. Przestarzała technologia nie pozwala jednak na realizację programów cyfrowej transformacji, które – jak banki oczekują – mają pomóc w zwiększeniu przychodów i zachęceniu klientów do korzystania z ich oferty.

To już nie jest hermetyczne środowisko – banki otwierają się na zewnętrznych partnerów

Aby osiągnąć ten cel, banki ponownie oceniają swoje modele biznesowe, w tym procesy produkcyjne, łańcuchy dostaw oraz posiadane umiejętności. Chcą poprawić jakość obsługi klienta, a jednocześnie zmniejszyć ilość aktywów, które ją zapewniają. Podążają tym samym krokiem Ubera, AirBnB oraz podobnych spółek na całym świecie.

W ramach tego procesu otwierają się na współpracę z zewnętrznymi dostawcami, nawet w zakresie dostarczania produktów, usług i procesów, które zwykle postrzegane są jako kluczowe dla ich działalności. Aby osiągnąć ten cel, banki muszą rozdzielić swoją ofertę – zidentyfikować, czego można się pozbyć, a na czym skupić, oraz jak współpracować z zewnętrznymi dostawcami, aby poprawić doświadczenie klientów przy obniżonych kosztach i złożoności całego systemu.

Po podjęciu decyzji o tym, które produkty, usługi i procesy dają ostateczną i trwałą przewagę konkurencyjną, banki mogą rozwijać swoje modele biznesowe. Będą coraz częściej zlecać na zewnątrz większe części łańcucha dostaw i ściślej integrować z zewnętrznymi dostawcami, w miarę pojawiania się nowych usług wykorzystujących API.

Rosnąca popularność API umożliwiła kompleksową integrację między partnerami, pozwalając na natywną realizację zadań. Do tej pory integracja usług zewnętrznych dostawców z ofertą dla końcowego klienta banku wymagała pewnego stopnia ręcznej interwencji. Jednak ryzyko operacyjne i nieefektywność związana z zaangażowaniem ludzi w ten proces są stopniowo eliminowane, ponieważ aplikacje partnerów wykorzystują obecnie API do bezpośredniego łączenia się z systemami banku.

Banki i fintechy – ostrożność jest wskazana

Mimo że korzyści płynące ze współpracy są stopniowo odczuwalne w całym sektorze usług finansowych, to należy starannie opracować biznesowe uzasadnienie każdego potencjalnego partnerstwa. W idealnej sytuacji banki powinny współpracować tylko z tymi firmami, które przeanalizowały już swoją rolę w łańcuchu dostaw i dostosowały do niej swój model biznesowy i operacyjny. Korzystając z zasobów innych, zamiast tworzyć nowe działy, banki mogą skierować wydatki na obszary, w których mają już ugruntowaną wiedzę i umiejętności.

Zmiana modelu biznesowego banku nie jest ani łatwym, ani jednorazowym procesem. Inicjatywy w różnych obszarach rynku mogą charakteryzować się innym podejściem do współpracy, angażując partnerów, którzy uzupełniają wachlarz umiejętności i zapewniając tym samym komplementarną ofertę dla klientów.

Współpraca nie jest w żadnym razie prostym rozwiązaniem problemu szukania długoterminowych dochodów w coraz bardziej wymagającym otoczeniu gospodarczym. Jest to jednak podejście zrównoważone i opłacalne. Alternatywa, polegająca na budowaniu na istniejących fundamentach, taka nie jest.

Jako przykład można przytoczyć Winchester Mystery House w San Jose w Kalifornii, niegdyś dom Sary Winchester, wdowy po niesławnym producencie broni. Spędziła ona ponad 40 lat, między 1881 a 1922 rokiem, na dodawaniu kolejnych pokoi i pięter. Budynek, choć imponujący, pokazuje ryzyko związane z fragmentarycznym podejściem do realizacji wizji, w odróżnieniu od współpracy z partnerami posiadającymi nadrzędną strategię. Gdyby Pani Winchester miała ograniczony budżet, a nie 20 milionów dolarów spadku, mogłaby wybrać inne podejście.