Pierwsze konto z dostępem przez Internet pojawiło się w Polsce w roku 1998. Wprowadził je Powszechny Bank Gospodarczy, dwa lata później przejęty przez Bank Pekao. Natomiast w 2000 roku powstał pierwszy wirtualny bank nad Wisłą – mBank. W USA takie rozwiązania wciąż są postrzegane jako innowacyjne.

Amerykański fintech Chime będzie warty 1,5 mld dolarów

Dowodem na taki stan rzeczy może być wspomniana wycena amerykańskiego challenger banku Chime. To bank w smartfonie, który oferuje wygodną aplikację mobilną i kartę debetową – czyli to co praktycznie każdy bank w Polsce. Fintech z USA będzie jednak wyceniany na 1,5 mld dolarów. O sprawie pisze Bloomberg.

Chime powstał w 2013 roku i posiada ponad 2 mln klientów. W zeszłym roku firma pozyskała 70 mln dolarów od Menlo Ventures, co podniosło jej wartość do 500 mln dolarów. Teraz po planowanej inwestycji DST Global (wcześniej zainwestowali także w Revoluta) wycena Chime wzrośnie trzykrotnie.

W Polsce taki projekt byłby tylko kolejnym bankiem, który nie oferuje żadnych wyraźnych przewag nad konkurentami. Rzeczywistość w Stanach Zjednoczonych wygląda jednak nieco inaczej. Na tamtejszym rynku zjawisko internetowego banku wciąż budzi pewne zdziwienie i jest postrzegane jako innowacyjne. Nic więc dziwnego, że do USA tak śpieszono europejskim challenger bankom – N26 i Revolutowi. Fintechy widzą tam ogromny potencjał i wciąż stosunkowo niewielką konkurencję. N26 jest obecnie wyceniane na 2,7 mld USD, a Revolut na 1,7 mld USD.

Amerykańskie fintechy mają lepiej. Nie dość, że posiadają ogromną bazę klientów i wielki obszar do wprowadzania innowacji, to jeszcze w ich zasięgu znajduje się stały dopływ kapitału oraz Dolina Krzemowa. Kilka dni temu pisaliśmy o najwyżej wycenianych amerykańskich fintechach. Tamtejsze TOP5 jest w sumie warte 45,5 mld dolarów – 4 razy tyle co Orlen. To daje do myślenia.