Serwis Finextra poinformował, że Facebook w połowie czerwca 2019 roku wyłączy możliwość realizowania przelewów P2P na Messengerze we Francji i Wielkiej Brytanii. Usługa dostępna jest w USA od 2015 roku, a w Wielkiej Brytanii i Francji od listopada 2017 roku (w Polsce brak). Nie znalazła ona uznania ze względu na skomplikowaną dwukierunkową procedurę aktywacji, która wymagała współdziałania obu użytkowników. Ta bariera okazała się kluczowa w upowszechnieniu usługi. Łatwiej jest zrobić zwykły przelew, wykonać szybki transfer innym kanałem lub po prostu wręczyć gotówkę.

Z moich obserwacji wynika, że przelewy P2P w komunikatorach działają dobrze tam, gdzie zawodzą rozwiązania bankowości konsumenckiej. Doskonałym przykładem są Chiny, gdzie dostęp do szybkich transferów P2P już w 2016 roku miało ok. 300 mln użytkowników WeChata. Porażka Facebooka w Europie nie oznacza, że gigant nie wróci do tej usługi lub nie zaproponuje czegoś innego, być może lepszego.

W Polsce niszę transferów P2P zagospodarował BLIK ze swoimi szybkimi przelewami na numer telefonu. Miesięcznie realizowanych jest ok 1,8 mln przelewów natychmiastowych na kwotę ponad 3 mld zł (dane KIR). Ciekawe rozwiązanie oferuje także Revolut, który pozwala na szybki transfer gotówki pomiędzy użytkownikami aplikacji.

Przelewy P2P najlepsze czasy mają jeszcze przed sobą

W miarę rozwoju społecznych relacji finansowych, które dodatkowo wspiera odchodzenie od gotówki, pojawiła się potrzeba wprowadzenia rozwiązania, które umożliwia np. natychmiastowe rozliczenie się ze znajomymi za opłacony rachunek w restauracji. Nie zmienia to faktu, że jest to bardziej dodatek do podstawowych usług bankowych niż nowe istotne źródło profitów dla banków.

Fakt istnienia w Polsce dobrego i sprawdzonego rozwiązania, które nie wymaga uciążliwej rejestracji i weryfikacji konsumenta, jest jedną z przyczyn, dla których aplikacje do dzielenia rachunku zwykle upadają w kilka miesięcy po ich starcie. Przynajmniej w Polsce. W pewnym sensie, jest to nawet powód do dumy, bo rzadko się zdarza by obowiązujące rozwiązanie było bardziej innowacyjne niż te, które próbują wdrożyć zachodni i wschodni giganci.