Coraz więcej urządzeń InPostu znajduje się w mniejszych miastach i na wsi. Tym samym infrastruktura paczkomatów InPost jest największą i najlepiej dostępną siecią odbioru i nadawania przesyłek w Polsce – czytamy w komunikacie.

Paczkomaty wpisują się w krajobraz miasta

-Nowe paczkomaty nie tylko instalujemy w ekspresowym tempie, ale do tego w ramach programu Green City lokujemy urządzenia przy współpracy z władzami samorządowymi i lokalnymi społecznościami – tak, aby nasze urządzenia w sposób harmonijny wtapiały się w tkankę miejską. Do miast partnerskich trafiają zeroemisyjne samochody elektryczne. Przy nowo stawianych urządzeniach kładziemy także innowacyjną kostkę brukową oczyszczającą powietrze i wprowadzamy Paczkomaty autonomiczne – zasilane energią słoneczną” – podkreśla Rafał Brzoska, prezes InPost.

– Wciąż wielu klientów pisze do nas, bo chce mieć bliżej do naszych maszyn. Dlatego stawiamy tak mocny nacisk na rozwój naszej sieci w mniejszych miastach i na wsi. Paczkomaty są witane z entuzjazmem, gdyż rozwiązują wiele problemów lokalnych społeczności – gdzie mieszkańcy muszą często jechać kilka czy kilkanaście kilometrów do najbliższego punktu pocztowego – zarówno w dużych miastach, jak i w małych miejscowościach – zaznacza założyciel InPost.

Z analiz InPostu wynika, że zamówienie przesyłki do paczkomatu zmniejsza emisję CO2 nawet o 75% w porównaniu do dostawy bezpośrednio do domu klienta. Tylko w 2020 roku dostawy do Paczkomatów InPost ograniczyły emisję CO2 o ponad 180.000 ton.

Warto przypomnieć, że własną sieć automatów paczkowych rozwija także PKN Orlen. Pierwsze maszyny mają się pojawić jeszcze w tym miesiącu.