Jakiś czas temu banki poinformowały klientów o ważnych zmianach w związku z PSD2. Jeśli nie wiesz, co to jest, to powinieneś się zainteresować. Cały sektor bankowy i fintech w zasadzie żyje tą regulacją gdyż, w największym skrócie, otwiera ona podmiotom trzecim, które bankami nie są, możliwość świadczenia niektórych usług do tej pory zarezerwowanych tylko dla banków. Na razie większość fintechowych projektów pod kątem PSD2 trzymanych jest w sekrecie. Tajemnicą poliszynela jest, że to giganci technologiczni (Google, Facebook, Amazon, Apple i Microsoft) szykują się na mocne wejście w usługi finansowe. Niedawno pisaliśmy o tym jak mógłby wyglądać Google Bank.

Na razie to oczywiście sfera niepotwierdzonych projektów. Dyrektywę PSD2 implementowano do prawa polskiego ustawą o usługach płatniczych. Wprowadza ona także szereg bezpośrednich zmian dla klientów.

Jakie zmiany wprowadza PSD2?

Po pierwsze, klient będzie odpowiadał za nieautoryzowane transakcje dokonane jego kartą do kwoty 50 euro. Obecnie limit ten wynosi 150 euro. Jeśli zgubisz kartę i ktoś jej użyje do zakupów to stracisz najwyżej 50 euro. Bank trzeba niezwłocznie powiadomić o zagubieniu karty.

Jeśli padniesz ofiarą fraudu, czyli oszustwa internetowego, a przestępca wykorzysta dane twojej karty do kradzieży środków, to również odpowiadasz tylko do 50 euro. Jeśli dokonasz nieautoryzowanej transakcji, bo oszukańczy sklep lub usługa obciąży twoje konto bez zgody, to również będziesz chroniony.

Czas odpowiedzi na reklamację zostanie skrócony do 15 dni z 35. Uważaj jednak na rażące niedbalstwo w posługiwaniu się kartą lub BLIKIEM, bo jeśli bank uzna, że klient naraża się na niebezpieczeństwo, to zablokuje mu możliwość korzystania z płatności internetowych.

Od 20 grudnia klient sam będzie zatwierdzać maksymalną kwotę jaką bank zablokuje na koncie. Innymi słowy, rośnie twoja kontrola nad płatnościami w przypadku np. wynajmu samochodu, pokoju w hotelu, itp. Ale jednocześnie rośnie też odpowiedzialność klienta – warto zwracać uwagę na ustawione limity. Przy czym warto pamiętać, że zbyt ich zbyt niski poziom też może być problematyczny, ze względu na zablokowanie dostępu do niektórych usług.

mBank zablokuje limit w koncie, jeśli nie będziesz spłacać kredytu

Bank zapowiedział, że będzie czasowo blokował klientom niespłacającym kredytów dostęp do limitu w koncie i zablokuje im karty kredytowe. Opóźnienia mogą dotyczyć innych pożyczek zaciągniętych w mBanku. Zatem jeśli masz jakieś opóźnienie w spłacie to lepiej organizuj środki na uregulowania zobowiązań, bo odblokowanie może potrwać nawet 3 dni. Odcinanie dostępu do kasy to sposób na spiralę zadłużenia, ale też niezłe rozwiązanie poprawiające wynik na koniec roku.