W ramach projektu mAkcelerator mBank zainwestuje 50 mln euro, czyli ponad 200 mln zł, w rozwój nowoczesnych technologii. Decyzją zarządu banku powstaje fundusz, który będzie inwestował w start-upy technologiczne. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

– Celem projektu jest rozwój najnowocześniejszych technologii, które pomogą instytucjom finansowym na całym świecie sprostać wyzwaniom ery fintech – wyjaśnia Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

To zjawisko nie jest odosobnione. Banki na całym świecie inwestują w nowe technologie – wystarczy podać przykład hiszpańskiego BBVA.

W FinTech inwestuje też inny bank z Hiszpanii, czyli Santander. Tego typu ruchy czynią również Brytyjczycy.

mBank i FinTech

Fundusz będzie inwestował w młode firmy, które z czasem staną się partnerami dla instytucji finansowych na całym świecie. W początkowej fazie inwestycji, innowatorzy będą pracować z pierwszym partnerem – czyli mBankiem – obsługującym ponad 5 mln klientów w Polsce, Czechach i na Słowacji, który pozwoli im na zbudowanie masy krytycznej. Następnie firmy te, ze wsparciem finansowym i know-how funduszu, zaoferują swoje sprawdzone pomysły na całym świecie.

Jeszcze nikt w regionie nie stworzył tego typu „laboratorium fintech” – zarówno pod względem wartości inwestycji, jak i liczby potencjalnych użytkowników i związanych z tym możliwości.

35 mln inwestycji w startup, który chce być bankiem

Specjalne kierownictwo

mBank uruchamia mAkcelerator. Pomogą w rozwoju technologicznym startupom.

Funduszem pokierują doświadczeni menadżerowie: Jarosław Mastalerz, dotychczasowy wiceprezes banku oraz Wojciech Chmielewski, szef strategii. Odejdą oni z mBanku i całkowicie poświęcą się nowemu projektowi.

Jarosław Mastalerz to wiceprezes mBanku odpowiedzialny za obszar IT i nowych technologii. Poprzednio kierował pionem bankowości detalicznej. W przeszłości był twórcą i prezesem spółki BRE Ubezpieczenia, która jako pierwsza w Polsce wprowadziła polisy ubezpieczeniowe on-line.

Wojciech Chmielewski jest dyrektorem strategii, inwestycji zagranicznych i relacji inwestorskich mBanku. Doświadczenie zawodowe zdobywał w londyńskim JP Morgan, gdzie zajmował się bankowością inwestycyjną oraz w funduszu private equity Pechel w Paryżu.

Wszystkie inwestycje funduszu zatwierdzać będzie grono doświadczonych menedżerów mBanku: Cezarego Stypułkowskiego, prezesa zarządu, Christopha Heinsa, wiceprezesa ds. finansów oraz Cezarego Kocika i Przemysława Gdańskiego – wiceprezesów ds. bankowości detalicznej i korporacyjnej.

– Projekt jest ogromną szansą dla mBanku, zarówno w wymiarze finansowym, jak i konkurencyjnym. Umocni naszą pozycję jako firmy dobrze przygotowanej na wyzwania cyfrowej gospodarki, potrafiącej odpowiadać na oczekiwania coraz bardziej mobilnych klientów. To jedna z kluczowych inicjatyw strategii „mobilny Bank” na lata 2016-2020 – mówi Cezary Stypułkowski.

Jest to kolejna inicjatywa, która ułatwi życie polskim startupowcom. Jako inny przykład wystarczy podać otwarte niedawno centrum dla współpracy startupów i korporacji – The Heart Warsaw. Projekt powstał przy dużym udziale Mastercard.

mBank da prawdziwą szansę

Przedstawiciele mBanku na dzisiejszej konferencji zapewniali, że dadzą startupom sporą przewagę. Często z naszymi pomysłami jest tak, że sprawdzają się na gruncie lokalnym, ale poza Polską nie radzą sobie zbyt dobrze. mBank działa na rynku polskim, czeskim i słowackim, więc startup może zobaczyć jak jego produkt zachowa się poza obrębem Nysy i Bugu.

Jarosław Mastalerz zdradził, że akcelerator będzie mógł efektownie wesprzeć 3 projekty w jednym roku. Zaznaczył również, że jest to akcelerator, a nie inkubator. Przychodząc do mAkceleratora startup musi mieć już jakąś bazę klientów (nawet niewielką) i konkretny pomysł. Ważne żeby inicjatywy były proklienckie, zaznaczył Prezes Stypułkowski.

Właśnie to banki kradną startupom

Cała pula 50 mln euro ma zostać wydana w przeciągu 2-3 lat, zdradził Mastalerz. Duże pieniądze mają zostać „wpompowane” w projekty, jak firmy wyjdą z matecznika i ruszą w świat – żeby na przykład podłączyć się do banku w Hiszpanii.

W kuluarach twórcy projektu przyznali, że mBank nie musi być jedynym inwestorem w dany startup. Może zdarzyć się sytuacja, że mAkcelerator dorzuci fundusze do projektu, który już jakieś dofinansowanie posiada.

Jaki % zysku startupu trafi do banku? To oczywiście zależy od wkładu finansowego. Jeżeli finanse od mBanku będą stanowiły zdecydowaną większość kapitału przedsiębiorstwa, to wtedy zyski mogą być bardzo duże – nawet rzędu 80% – zdradził Jarosław Mastalerz.