O innowacjach na polskim rynku w obszarach digital banking i fintech rozmawiamy z Markiem Lesiakiem, prezesem i CTO w Efigence – firmie specjalizującej się w digital transformation, UX/UI i technologii dla największych graczy w Polsce i na świecie.

Rafał Tomaszewski: Dużo się mówi o polskim rynku bankowym w ujęciu jego innowacyjności i cyfryzacji. Czy rzeczywiście tak jest, że jesteśmy dobrym przykładem dla innych? Jak to wygląda z Waszej perspektywy?

 Marek Lesiak: Zdecydowanie się z tym zgadzamy. W ciągu ostatnich kilku lat polskie banki zwiększyły inwestycje w technologie cyfrowe, co przełożyło się na szybki rozwój usług bankowości elektronicznej i mobilnej. Ponadto pandemia znacznie przyspieszyła proces transformacji digitalowej, który i tak miał się nieźle i przyzwyczaiła nasze społeczeństwo do załatwiania wielu finansowych spraw bez wychodzenia z domu.

Dzisiaj wszyscy wręcz takiej opcji wymagamy. Banki są tego świadome i – tym samym – bardzo otwarte na cyfrowe rozwiązania oraz nowoczesne technologie. Interesują się też startupami, od których mogą czerpać wiedzę, know-how, produkty. Tutaj dobrym przykładem jest PKO Bank Polski, który uruchomił własny fundusz CVC, do inwestycji w startupy fintech. Tylko ta jedna inicjatywa jest warta ponad 200 milionów złotych.

Co więcej, polski sektor bankowy posiada w zasadzie mało rozwiązań legacy, czyli działających w oparciu o przestarzałe technologie, porównując go np. do USA czy Europy Zachodniej.

R.T.: No właśnie, ale z czego dokładniej wynika ten wysoki poziom rozwinięcia cyfrowego w polskich bankach w porównaniu z innymi rynkami? Dlaczego u nas jest tak dobrze, podczas gdy u innych jest gorzej?

 M.L.: Tutaj trzeba wspomnieć o kilku czynnikach. Po pierwsze, posiadamy w Polsce świetne kompetencje w zakresie technologii w bankowości czy – ogółem – w finansach, z resztą, o które zachodnie rynki coraz mocniej zabiegają. Przykładowo Polska jest kolebką wielu bardzo innowacyjnych rozwiązań, startupów i firm, funkcjonujących na rynku fintech i znanych na świecie – jest to, chociażby BLIK, PayPo, można nas też kojarzyć z, posiadającą częściowo polskie korzenie, Klarną.

Po drugie ważną rolę odgrywa w tej kwestii „świeżość” sektora bankowości elektronicznej w Polsce. Ponieważ zaczęliśmy wdrażać takie rozwiązania stosunkowo niedawno, mieliśmy od początku dostęp do nowoczesnych technologii. Pierwszy wirtualny bank (mBank) wystartował w Polsce w 2000 roku.

Po trzecie, promujące rozwój bankowości internetowej rynkowe regulacje również odgrywają tu ważną rolę i inicjują powstawanie nowoczesnych produktów cyfrowych.

Do tego wszystkiego, jak już wspomniałem, tego oczekuje polskie społeczeństwo, które lubi wszelkie nowości ze świata cyfrowego.

R.T.: A czy nie jest trochę tak, że ten duży poziom cyfryzacji polskiego sektora bankowego w pewnym sensie ogranicza rozwój fintechów? Bo co nowego mogą one wymyślić, skoro banki mają już praktycznie wszystko?

 M.L.: Za każdym razem, gdy pada hasło „mamy już wszystko”, szybko okazuje się, że to nie prawda. Fintechy stymulują ciągły rozwój polskiego i europejskiego sektora bankowego. Co więcej, te firmy często chętnie wchodzą we współpracę z dużymi bankami.

Tutaj dobrym przykładem może być inwestycja trzech banków w fintech Autenti, odpowiedzialny za platformę do internetowego podpisywania umów i cyfrowego obiegu dokumentów. Była to dość duża i pierwsza tego typu w regionie CEE transakcja, w której na równych zasadach uczestniczyły Alior Bank, BNP Paribas i PKO Bank Polski. Inwestując w Autenti stały się jednocześnie użytkownikami systemu.

R.T.: Jak powiedzieliśmy, polscy konsumenci są przyzwyczajeni do nowoczesnych rozwiązań bankowych. To w pewnym sensie stymuluje też dalszy rozwój – ponieważ nowinki technologiczne dobrze się u nas przyjmują. Tym bardziej ciekawym aspektem są także tak zwane VAS-y. Aplikacje bankowe stają się pomału narzędziami „all-in-one”. Jakie nowe rozwiązania mogą się jeszcze pojawić w bankowych „apkach”? Oczywiście poza kupowaniem biletów, czy opłacaniem parkowania.

M.L.: Poza typowymi VAS-ami wbudowanymi w bankowość elektroniczną, jak wspomniane przez ciebie opłacanie parkowania, wydaje mi się, że możemy się spodziewać szerszej obecności banków bliżej klienta – chodzi np. właśnie o usługi takie jak BNPL („kup teraz, zapłać później”). Zyskują one silnie na popularności.

Docelowo banki i fintechy będą oferować takie rozwiązania w miejscach, w których klient przebywa – robi zakupy, dokonuje transakcji – a nie w samym banku. Spodziewam się, że niedługo sprzedawcy będą mieli dostęp do całego wachlarza takich i podobnych usług.

R.T.: A co z Banking as a Service (BaaS)? Ten segment też rozwija się coraz szybciej.

 M.L.: To znakomite rozwiązanie właśnie dla tych, którzy chcą swoim klientom oferować usługi finansowe osadzone w ścieżce zakupowej pomimo braku posiadania licencji bankowej. Z drugiej strony szeroka dostępność BaaS może jeszcze bardziej ożywić sektor fintechów, ponieważ zmniejsza znacząco próg wejścia w świadczenie usług finansowych online.

R.T.: Warto porozmawiać też o rynku płatności cyfrowych. Polska jest w czołówce, jeśli chodzi, chociażby, o płacenie zbliżeniowe. Mamy, wspomnianego już, BLIK-a, czy coraz więcej softpos-ów, jak przykładowo Polcard Go from Fiserv. Jak dużą rolę odgrywają banki w tej adopcji nowych metod płatności? Zarówno po stronie klientów indywidualnych, jak i biznesowych.

M.L.: Rola banków jest kluczowa, bowiem to właśnie one wspierają inne biznesy w oferowaniu usług dodanych, które m.in. zapewniają dostęp do najnowszych rozwiązań płatniczych. Uważam, że instytucje bankowe powinny kłaść duży nacisk na edukację klientów końcowych, przede wszystkim w kwestii cyberbezpieczeństwa.

Kampanie go dotyczące czy różnorodne ostrzeżenia w postaci komunikatów push, wpisów na blogach, informacji prasowych czy akcji w mediach społecznościowych mają miejsce od dłuższego czasu, ich twórcami są, chociażby, Credit Agricole, Bank Pekao SA, PKO Bank Polski czy Bank Pocztowy. Jednak wraz z rozwojem internetowych rozwiązań, cyberprzestępców przybywa – a wraz z nimi – nowych możliwości i pomysłów. Dlatego bardzo ważne jest, aby te działania były coraz mądrzejsze, intensywne, lepiej docierające do klientów. Ponadto kluczowe jest, aby banki same, korzystając np. z pomocy firm technologicznych, posiadały najlepsze, możliwe zabezpieczenia.

R.T.: Żeby nie było zbyt słodko, zapytam także o wyzwania i trudności. Z jakimi wyzwaniami mierzy się obecnie polski sektor bankowy?

 M.L.: Myślę, że kluczowe wyzwania są dwa. Pierwsze to ogromna konkurencyjność podmiotów działających na tym rynku. Już praktycznie nie ma w Polsce banków, które by znacząco odstawały jakością oferowanych usług cyfrowych od konkurencji. To powoduje, że trzeba stale szukać nowych pomysłów, aby stymulować swoje zespoły digital i oferować jeszcze lepsze usługi online.

Drugie wyzwanie to ciągły napływ zmian prawnych wymaganych przez regulatora. Jeszcze wciąż nie tak dawnym, acz głośnym przykładem takich zmian była dyrektywa PSD2, która dała środowisku bankowemu nowe możliwości, ale też bardzo wiele zmieniła w podejściu do bankowości cyfrowej. PSD3 jest już w drodze.

R.T.: Na koniec poproszę o prognozy dla tego sektora. Jak dalej będą się rozwijały banki nad Wisłą? Jakie trendy będą najbardziej zauważalne?

M.L.: Na pewno na popularności zyskiwać będą tzw. rozwiązania predykcyjne, czyli oferujące różnego rodzaju prognozy (np. dotyczące budżetu klienta) w oparciu o dane historyczne. Personalizacja w bankowości również wchodzi na coraz to nowe poziomy, ten trend się tylko rozwinie. Obszar VAS-ów będzie się poszerzać o nowe możliwości oraz sektory usługowe.

Myślę, że ważną dziedziną, która będzie ewoluować, jest też mega search w bankowości. To przełom i przyszłość w kwestii superszybkiego wyszukiwania potrzebnych informacji czy treści w aplikacjach i systemach bankowych. Efigence specjalizuje się we wdrażaniu tego typu narzędzia, tj. Global Search. Zostało ono stworzone właśnie dla tak wymagających branż, jak np. finansowa. Umożliwia szybkie wyszukiwanie po różnych metadanych wśród danych transakcyjnych. Natomiast w czasach, w których szybkość to jedna z kluczowych potrzeb naszego codziennego bankowania, to rozwiązanie świetnie rokuje.

Do perfekcji będzie dochodzić również sfera UX, która w bankowości jest wyjątkowo ważna. To jeden z kluczowych czynników powstawania każdej aplikacji, strony czy transakcyjnego systemu i dzisiaj pełni także funkcję lojalizacji klientów. Od dawna nie liczy się już tylko oferta banku. Ogromną rolę odgrywa maksymalnie prosta, atrakcyjna, szybka i przyjemna w obsłudze aplikacja czy tak samo funkcjonujący serwis transakcyjny.

Spodziewam się również, że stale będzie rozwijana sfera invisible payments i rozwiązań phygital, co także jest ściśle związane z bankowością. Łączą one świat online i offline – są to przykładowo płatności za bilety, autostrady czy chociażby zakupy w Żabce Nano. Ta rewolucja także już się rozpoczęła i to, co się wydarzy w tym obszarze, może być bardzo intrygujące.

R.T.: Dziękuję za rozmowę.

M.L.: Dziękuję.

Z Markiem Lesiakiem, prezesem i CTO w Efigence, rozmawiał Rafał Tomaszewski, redaktor naczelny Fintek.pl.