Regulamin w nowej postaci zacznie obowiązywać od 12 sierpnia bieżącego roku. Zmiany dotkną przede wszystkim klientów korzystających z darmowego konta Revolut. Dla użytkowników pakietów Premium i Metal praktycznie nic się nie zmieni.

Wymiana walut będzie droższa

Brytyjski fintech obniży z 20 tys. do 5 tys. złotych miesięczny limit bezpłatnej wymiany walut. Za przekroczenie limitu trzeba będzie zapłacić tak jak dotychczas 0,5% prowizji od nadwyżki. Revolut tłumaczy, że z badań spółki wynika, iż taki limit wystarcza z zapasem większości klientów. Limity nie obowiązuje użytkowników planów Premium i Metal.

Revolut podniesie także marżę na główne waluty w przypadku wymian w weekendy – z 0,5% na 1%. Fintech przypomina, że tej opłaty można całkowicie uniknąć dokonując wymiany w dni robocze. Tutaj zasady się nie zmienią i wciąż będzie można korzystać z międzybankowych kursów wymiany.

Pandemia uderzyła w fintechy

To nie wszystko. Fintech wprowadzi także opłatę w wysokości 2,50 zł za realizację wybranych przelewów – w innych walutach niż złoty i euro, których odbiorcami są osoby i firmy nie korzystające z usług Revoluta. Darmowa będzie jedna taka operacja w miesiącu.

– Płatności na rzecz użytkowników Revolut, przelewy krajowe i przelewy w euro w ramach Jednolitego Obszaru Płatności w Euro, pozostają bezpłatne. Jeśli wykonasz inny przelew na konto poza granicami swojego kraju, Twoja pierwsza płatność w danym miesiącu również pozostanie bezpłatna, ale do każdej kolejnej doliczymy opłatę w wysokości 2,5 PLN – czytamy w komunikacie.

Co więcej, jeśli klient wykona przelew do innego kraju w walucie innej niż krajowa, opłata wyniesie 15 PLN za przelewy w USD (np. w dolarach amerykańskich do Brazylii) lub 25 PLN za przelewy w walucie innej niż USD (np. w funtach brytyjskich do Brazylii) – wyjaśnia Revolut.

Podwyżki mają najprawdopodobniej związek z pandemią. „Koronawirusowy” kryzys nie ominął fintechów. Kilka dni temu pisaliśmy o redukcji etatów w Revolucie. Spółka zwolniła 62 osoby, czyli ok. 2,5% kadry pracowniczej.