Polacy mogą korzystać z wielu form płatności urządzeniami typu wearables. Nad Wisłą dostępne są takie systemy jak Apple Pay, Google Pay, Garmin Pay, czy Fitbit Pay. Dużym atutem polskiego rynku jest także ogromna popularność płatności zbliżeniowych. Zgodnie z danymi Narodowego Banku Polskiego już wszystkie terminale w Polsce posiadają funkcję zbliżeniową, co jest rzadko spotykane w innych krajach.

Płatności zbliżeniowe stanowią obecnie 61% spośród transakcji realizowanych w całej Europie, co oznacza wzrost o 23% od początku 2018 r. W Polsce te wyniki są jeszcze lepsze. Według najnowszych danych NBP już ponad 86% wszystkich transakcji kartami jest dokonywanych zbliżeniowo.

Polska na szóstym miejscu na świecie

W ciągu ostatniego roku liczba transakcji realizowanych za pomocą wearables wzrosła w Europie ośmiokrotnie. Pierwsze miejsce pod tym względem na Starym Kontynencie zajmuje Holandia, gdzie miała miejsce jedna trzecia (33%) wszystkich takich operacji wykonanych w 2019 roku. Kolejne pozycje zajęły Wielka Brytania (18%), Szwajcaria (8%) i Rosja (7%). Na piątym miejscu plasuje się Polska. Wskaźniki te obejmują zarówno urządzenia aktywne (z baterią), jak i pasywne (bez baterii), w tym zegarki, bransoletki czy pierścionki – czytamy w komunikacie Mastercard.

W skali całego świata najwięcej takich płatności zrealizowano w Australii, za którą uplasowała się Holandia. Stany Zjednoczone zajęły ósme miejsce, a wszystkie pozostałe kraje z pierwszej dziesiątki znajdują się w Europie. Oznacza to wysoką, szóstą pozycję Polski w globalnym zestawieniu krajów z największą liczbą transakcji dokonanych urządzeniami ubieralnymi. Łączna liczba tego typu płatności w Europie jest niemal 20 razy większa niż w Ameryce Północnej.

Przewiduje się, że w 2020 r. wartość globalnego rynku wearables osiągnie 30 mld euro. Nie bez znaczenia jest wygoda dokonywania płatności za pomocą takich gadżetów: wystarczy zbliżyć je do terminala płatniczego w sklepie, tak jak w przypadku plastikowej karty czy telefonu.