Według Przewodniczącego KNF banki i ubezpieczyciele powinni zachować zyski wypracowane w ubiegłym roku, a także wzmocnić swoje kapitały. Ma to być niezbędne w celu zabezpieczenia się przed wpływem koronawirusa na sektor finansowy. Komunikat został opublikowany między innymi na Twitterze.
(1/3) Z uwagi na obecną sytuację zw. z epidemią oraz możliwymi dalszymi negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi tego stanu oczekujemy, że banki i zakłady ubezpieczeń, niezależnie od podjętych już w tym zakresie działań, zatrzymają całość wypracowanego w poprzednich latach zysku.
— Jacek Jastrzębski (@JacJastrzebski) 26 marca 2020
Nie będzie wypłat dywidendy?
– Z uwagi na obecną sytuację związaną z epidemią oraz możliwymi dalszymi negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi tego stanu oczekujemy, że banki i zakłady ubezpieczeń, niezależnie od podjętych już w tym zakresie działań, zatrzymają całość wypracowanego w poprzednich latach zysku – mówi Przewodniczący KNF.
– Oczekujemy także niepodejmowania, bez uzgodnienia z nadzorem, innych działań, w szczególności pozostających poza zakresem bieżącej działalności biznesowej i operacyjnej, mogących skutkować osłabieniem bazy kapitałowej. Wzmocnienie bazy kapitałowej poprzez zatrzymanie całości zysku jest w ocenie nadzoru konieczne dla zwiększenia możliwości skutecznego reagowania banków i zakładów ubezpieczeń na obecne i przyszłe zagrożenia oraz bezpiecznego kontynuowania podstawowej działalności – dodaje Jacek Jastrzębski.
Do komunikatu KNF odniósł się między innymi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Jego zdaniem decyzja nadzoru jest w pełni uzasadniona.
– Silny kapitałowo polski system finansowy to nasza mocna strona w przeciwieństwie do wielu innych krajów. Kryzys to nie czas na dywidendy, a podobną rekomendacje wydały USA w odniesieniu do wszystkich spółek w 2020 w związku z koronawirusem – napisał Paweł Borys na Twitterze.