Wygląda na to, że Revolut doczekał się wreszcie poważnej konkurencji na naszym rynku. Oferta obu fintechów jest bardzo podobna, chociaż już na pierwszy rzut oka widzimy jedną podstawową różnicę – N26 posiada licencję bankową, a Revolut dopiero się o nią stara.

Niemiecki fintech debiutuje w Polsce. Jak wygląda oferta N26?

O debiucie N26 na nowych rynkach czytamy w serwisie Finextra. Oficjalny komunikat jest także dostępny na stronie N26. Od 7 listopada niemiecki challenger bank jest dostępny w Polsce, Szwecji, Danii i Norwegii. Do końca 2018 roku aplikacja pojawi się także w Lichtensteinie i na Islandii.

Niemiecki fintech ma już prawie 1,5 mln klientów, a na początku października zadebiutował w Wielkiej Brytanii, czyli w ojczyźnie Revoluta. No dobrze, ale w zasadzie co oferuje N26?

Za pośrednictwem aplikacji możemy otworzyć konto bankowe w niecałe 8 minut. Po uruchomieniu rachunku N26 otrzymamy kartę debetową od Mastercard, którą można wypłacać środki z bankomatów i płacić w fizycznych sklepach. Aplikacja umożliwia dokonywanie płatności, przelewanie środków w 19 różnych walutach (dzięki współpracy z Transfer Wise), a nawet zaciągnięcie kredytu do 25 tysięcy euro. Apka jest dostępna zarówno na systemy Android i iOS.

dołącz do klientów REVOLUTa – kliknij I odbierz kartę

N26 pozwala także na darmowe płatności na całym świecie – bez prowizji. Na początek Polacy będą mogli otworzyć standardowy darmowy rachunek lub konto firmowe. Dopiero w nadchodzących miesiącach na nowych rynkach pojawią się pakiety premium N26 Black i N26 Metal. Warto dodać, że konto jest denominowane w euro, a N26 stanie się de facto dziesiątym bankiem w Polsce, który oferuje płatności Apple Pay (do tej pory niemiecki challenger bank oferował taką usługę we wszystkich krajach wspieranych przez Apple).

Revolut i N26 – będzie gorąco na polskim rynku

W takim razie czym N26 różni się od Revoluta? Poza licencją bankową N26 wyróżnia się właśnie płatnościami Apple Pay, które na razie nie są dostępne dla kart Revoluta. Same płatności zagraniczne działają niemal identycznie, poza drobnymi różnicami w przeliczaniu waluty. Trzeba jednak pamiętać, że Revolut oferuje wiele dodatkowych funkcji, takich jak możliwość zakupu kryptowalut, lub ubezpieczeń turystycznych. Więcej o różnicach pomiędzy fintechami można przeczytać w tekście dotyczącym debiutu N26 w Wielkiej Brytanii.

Na koniec musimy jednak wrzucić łyżkę dziegciu do beczki miodu od N26. Kilka tygodni temu na Fintek.pl pisaliśmy o oskarżeniach pod adresem niemieckiego fintechu, jakoby miał być on silnie narażony na przestępstwa prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. Część niemieckich dziennikarzy uważa, że łatwość uruchomienia konta nie spełnia wymogów AML. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Ciekawe co na to KNF, który nie tak dawno apelował do swojego odpowiednika w Wielkiej Brytanii (Financial Conduct Authority) o zwiększenie nadzoru nad Revolutem, w mniej poważnej sprawie niż wspomniane oskarżenia pod adresem N26.

ZDOBĄDŹ DARMOWĄ KARTĘ REVOLUT