Vlad Tenev współzałożyciel i Co-CEO fintechu Robinhood podzielił się kilkoma szczegółami w rozmowie z serwisem CNBC. Stwierdził on, że z aplikacji korzysta coraz więcej młodych klientów, którzy spadki cen akcji od początku wybuchu pandemii potraktowali jako idealną okazję na ich zakup. Dodatkowo Tenev poruszył kwestię IPO Robinhooda twierdząc, że firma „nie śpieszy się” z wejściem na giełdę.

Robinhood coraz popularniejszy wśród młodych klientów

Robinhood to aplikacja pozwalająca na bezprowizyjny handel akcjami, z której korzysta około 13 mln klientów. Fintech jest już wart prawie 12 mld dolarów po ostatniej rundzie inwestycyjnej, w której pozyskał 460 mln USD. To jeden z najwyżej wycenianych prywatnych, amerykańskich fintechów na świecie – ustępuje tylko challenger bankowi Chime, który może poszczycić się wartością na poziomie 14,5 mld dolarów.

Vlad Tenev w rozmowie z CNBC stwierdził, że Robinhood nie śpieszy się na razie z wejściem na giełdę. Fintech ma być pewny swojej silnej pozycji kapitałowej, a w ciągu ostatnich 5 miesięcy przeprowadził aż trzy udane rundy inwestycyjne. Tempo jest imponujące, ale zdaniem Teneva nie ma związku z planowanym IPO.

Obecnie jedną z najbardziej aktywnych grup klientów mają być młode osoby, które rozpoczęły swoją przygodę z inwestowaniem w związku z wybuchem pandemii. Wielu młodych użytkowników dostrzegło szanse w spadających cenach akcji, zdając sobie sprawę, że może to być świetna okazja na ich zakup – z dużą szansą zysku, gdy rynek się już uspokoi.

Warto jednak przypomnieć, że tak duże zainteresowanie usługami Robinhooda na początku bieżącego roku roku przełożyło się na serię poważnych awarii.