Przedstawiony dokument określa działania i cele dla Polski w trzech perspektywach – krótkoterminowej (do 2023 r.), średnioterminowej (do 2027 r.) i długoterminowej obejmującej okres po 2027 roku. Działania podzielone zostały na 6 różnych obszarów. Od działań obejmujących interakcje AI ze społeczeństwem, tworzenie mechanizmów finansowania rozwoju usług opartych o AI, edukację odbiorców tych usług, przygotowanie zawodowe do tworzenia i pracy z AI, aż po współpracę międzynarodową oraz z sektorem publicznym.

Ambitne cele. Przeciwdziałanie bezrobociu technologicznemu i poprawa pozycji w rankingach

Wśród celi krótkoterminowych znaleźć można m.in. skuteczną prewencję i przeciwdziałanie negatywnym konsekwencjom rozwoju AI dla rynku pracy m.in. przez określenie, które zawody są potencjalnie zagrożone zniknięciem w najbliższym czasie i przygotowanie odpowiednich programów rekwalifikacyjnych.

Inny cel krótkoterminowy to np. wzmocnienie procesu otwierania danych administracji publicznej oraz dzielenia się posiadanymi, czy też umieszczenie wymogu rozwiązań AI w specyfikacjach innych strategicznych inwestycji finansowanych ze środków publicznych. Z kolei w celach średniookresowych znaleźć można m.in. przygotowanie nowych typów licencji dla algorytmów oraz rozwiązań teleinformatycznych umożliwiających otwarte wykorzystanie technologii AI wytworzonych ze środków publicznych przez sektor publiczny.

W długoterminowych celach znajdziemy zapis, że Polska ma znaleźć się w pierwszej dziesiątce krajów najbardziej gotowych na wdrożenia AI, tzw. AI Readiness Index. Obecnie znajdujemy się na 31. pozycji – wyprzedza nas m.in. Litwa i Malta, ale jesteśmy na lepszej pozycji niż Czechy. Prócz tego celem ma być wytworzenie w społeczeństwie odpowiednich postaw – obywatel ma rozumieć swoje prawa w związku. Wykorzystaniem AI, a także praktycznie świadomie podejmować decyzje o tym z jakich rozwiązań komercyjnych będą korzystać. Do tego dochodzi wykształcenie umiejętności uczenia się i zdobywania nowych kwalifikacji, kto®e zamortyzują bezrobocie technologiczne.

Twórcy dokumentu zwrócili uwagę, że prócz kwestii technologicznych, prawnych i ekonomicznych, ma on także wymiar etyczny gdyż w dużej mierze skupia się on na „zapewnieniu ochrony godności człowieka oraz stworzenia właściwych warunków dla rozwoju uczciwej konkurencji w globalnej rywalizacji” – czytamy w informacji na stronie rządu.

Jak to ma być zrobione?

Dokument liczy 71 stron. Zawiera wyjaśnienie kluczowych pojęć, przyczyn istotności rozwoju AI oraz zestaw rekomendacji w zakresie wdrażania polityki AI. Praca nad dokumentem została wykonana. Teraz, po publikacji w Dzienniku Ustaw, czas na realizację. Czy się uda?

AI sama się nie wdroży. Naturalnie część biznesowa to jedno, ale AI należy także wykorzystywać w usługach publicznych. Dlatego „Polityka AI” zakłada stworzenie, w ramach struktur rządu – przy ministrze ds. Informatyzacji, zespołu zadaniowego, którego celem będzie monitorowanie wdrożenia AI w Polsce, a także koordynacja działań.

Teoretycznie co roku każde z ministerstw będzie, w swoim obszarze, przedstawiać szczegółowe plany działań, które mają być regularnie poddawane ocenie ekspertów. Kontrola podstawą zaufania, ale prócz papierologii ważne są realne wdrożenia – chociażby w temacie powszechnej edukacji jest to niezwykle trudny do realizacji projekt, naturalnie zakładając, że zależy nam na osiągnięciu celów, a nie dodanie wyłącznie kilku zdań do podręcznika.

Jedno jest pewne – twórcy Polityki rozwoju sztucznej inteligencji entuzjastycznie i z dużym zapałem podchodzą do tematu. Jednak prócz zapału i kompetencji, potrzebne są też pieniądze.