Branża finansowa przechodzi właśnie nieodwracalne zmiany. Trzeba uświadomić wszystkim czym jest FinTech, potrzebne są rozwiązania ograniczające nadużycia i narzędzia umożliwiające jeszcze głębszą uberyzacje rynku. Zapraszamy na kolejną część relacji z European Fintech Forum.

Matiss Ansviesulis (współzałożyciel i dyrektor generalny Cream Finance) – Trzeba uświadomić wszystkim czym jest FinTech

W momencie, gdy zaczynasz odnosić sukces przestajesz być lubiany. Media, politycy, a w przypadku FinTechu – banki. Co zrobić aby temu przeciwdziałać?

Cream Finance – wygoda przede wszystkim. Podajesz adres email i dostajesz pieniądze na konto bankowe. Smart data zwraca uwagę na jakość danych, a nie tak jak big data na ilość. Na jej podstawie badaja zdolność kredytowa klientów.

Kilka „FinTechowych” błędów:

  • złe oczekiwania względem sytuacji po wejściu na rynek. Regulatorzy, banki i media nie lubią FinTechów. Większość startupów się tego nie spodziewała,
  • trzeba wyjaśnić czym się zajmują firmy pożyczkowe. Trzeba uświadamiać, że to nie lichwa. Nie wystarczy samo uczciwe działanie, w tym przypadku trzeba głośno mówić o swoich zamiarach.
  •  firmy zajmujące się pożyczkami online musza się prezentować jako FinTechy. Dzięki temu maja lepsza prasę,
  • banki pozują na stabilnych i jasnych graczy. A startupy pokazują jako niepewne, ze względu na brak regulacji i krótką działalność,
  • FinTechom ciężko współpracować miedzy sobą ze względu na rywalizację. Ciężko potem usiąść do stołu i porozmawiać. Trzeba sobie jednak uzmysłowić, że „gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”,
  • potrzebna jest grupa zrzeszająca FinTechy – coś na kształt związku. Taki związek z powodzeniem działa na Łotwie i koordynuje działania startupów.
Źródło: fintek.pl. We foyer działo się równie dużo ciekawych rzeczy co na sali konferencyjnej.

Źródło: fintek.pl. We foyer działo się równie dużo ciekawych rzeczy co na sali konferencyjnej.

Bartosz Pundyk – Credit Check jako prosty sposób na unikanie nadużyć

Kogo możemy zakwalifikować do FinTechów nad Wisłą? Polska to FinTechowe społeczeństwo – mówi Bartosz Pundyk, Dyrektor Sprzedaży CRIF (dawniej Deltavista). Nawet Pan z kiosku jest częścią FinTechu, gdyż obsługuje płatności zbliżeniowe. Nie jest jednak firmą FinTechową.

Przedstawiciel CRIF mówił o opracowanym przez firmę systemie Credit Check, czyli bazie danych gromadzącej informacje o ponad 2,3 mln pożyczkobiorców z pełną historią kredytową. Jest to po prostu sposób na ochronę przed fraudem poprzez branżową współpracę. Podmioty na rynku finansowym powinny informować się o potencjalnym ryzyku, a nie myśleć na zasadzie „ja straciłem, to niech i on straci”.

FinTechów jest w Polsce bardzo dużo. Powinny one współpracować ze sobą i wymieniać się informacjami. Jest to prosty przepis na sukces.

Startupy muszą sobie pomagać, gdyż bez innowacji i współpracy nie będą w stanie rzucić wyzwania liderom branży.

Kolejnym przykładem współpracy branżowej jest zastrzeganie nr PESEL – aby chronić się przed wzięciem kredytu „na dowód”.

Bartosz Pundyk mówił również o tym, że wbrew pozorom klienci są chętni do dzielenia się swoimi danymi, jeżeli zaoferujemy im ciekawy produkt. Jako przykład podany tutaj został Google, który kolekcjonuje całą masę danych.

Robert Cegliński (Mobile Leads) – Uberyzacja branży

Innowacje zmieniają rynek. Nie ma już odwrotu. Zastosowanie technologii zmieniło branżę – mówił Robert Cegliński z firmy Mobile Leads, która stworzyła aplikacje mobilną do dystrybucji leadów w oparciu o geolokalizację.

Aplikacja Mobile Leads skraca czas potrzebny na kontakt z klientem. Dzięki niej każdy sprzedawca może bardzo szybko spotkać się z klientem, który szuka danego produktu w Internecie . W momencie, w którym posiadamy włączoną aplikacje oznacza to, że jesteśmy gotowi do działania i możemy zostać „skojarzeni” z klientem z okolicy. Dzięki temu zainteresowany może natychmiastowo otrzymać ofertę, tak jak sobie tego życzy. To jest właśnie klasyczny przykład uberyzacji, czyli rozpraszania rynku.

Aplikacja zbiera dane o liczbie klientów w naszym targecie w okolicy. Wiemy dzięki temu gdzie dzialać i jakie cele wybierać w danej lokalizacji. Rozwiązanie to można dostosować do każdej innej branży. Mobile Leads zapewnia podstawy.

Robert Cegliński zdradził, że trwają już rozmowy z gigantem telekomunikacyjnym – Orange. Monterzy firmy mieliby zostać wyposażeni w aplikację od Mobile Leads i komunikować się bezpośrednio z klientami. Mobile Leads to właśnie kolejna innowacja, zmieniająca rynek. Niedługo już nie tylko Uber będzie zbierał swoje żniwo.

Ciąg dalszy nastąpi…

/RT