Tesco zaprezentuje swoją aplikacje mobilną większej grupie klientów. Rozwiązanie będzie na razie dostępne w 500 sklepach na terenie Londynu i Edynburga. PayQwiq została opracowana w 2014 roku, lecz dopiero teraz sklep będzie ją testował na szerszą skalę.

Tesco, chociaż boryka się z poważnymi problemami finansowymi i wizerunkowymi, nie poddaje się i wchodzi na nowe rynki. Tym razem nie chodzi o inwestycje w stacjonarne sklepy w różnych krajach Europy, ale o wirtualne możliwości wygodnego dokonywania zakupów, oczywiście nie licząc sklepu online.

Znak czasów

Przez ostatnie dwa lata obserwujemy znaczny wzrost zainteresowania rozwiązaniami FinTechowymi. Wielkie sieci handlowe też są zainteresowane tym sektorem gospodarki. Z pomocą przychodzą im firmy pokroju Apple czy JPMorgan, które oferują platformy do wygodnego dokonywania płatności, takie jak na przykład Chase Pay (JPMorgan), czy Apple Pay (Apple).

Tesco poszło jednak własną drogą i uruchomiło własną aplikację. PayQwiq to wirtualny portfel, który już od dwóch lat przechodzi wstępne testy. Wypróbować mogli go klienci 50 sklepów na terenie Zjednoczonego Królestwa.

Co oferuje PayQwiq?

Wprowadzenie PayQwiq na szerszą skalę pozwoli klientom płacić za zakupy do kwoty 250 GBP (330 USD). Jeżeli testy przebiegną pomyślnie aplikacja zostanie wprowadzona również do sieci sklepów w innych brytyjskich miastach oraz w całej Irlandii.

– W Tesco naszym celem jest ciągłe ułatwianie zakupów klientom. Dlatego opracowaliśmy PayQwiq. Dotychczasowe opinie o aplikacji były bardzo pochlebne, postanowiliśmy więc wprowadzić ją do większej liczby sklepów – ogłosił przedstawiciel Tesco.

Dzięki PayQwiq Tesco zaoszczędzi sporo pieniędzy. Nie musi bowiem płacić prowizji od sprzedaży, która zapewne oscylowałaby w granicach 3%. Taka prowizja wpłynęłaby na podwyższenie cen a nie od dziś wiadomo, że konkurencja w tym obszarze ma gigantyczne znaczenie. W skali całego biznesu, obniżenie kosztów pośredników tylko o 1% oznacza kilkadziesiąt milionów funtów zysków więcej.

Aktywne wprowadzanie rozwiązań FinTechowych przez gigantów z handlu detalicznego może być inspiracją dla innych wielkich przedsiębiorstw. Głównym powodem do pójścia tą drogą są oszczędności i większy komfort konsumentów. Może Biedronka też pójdzie tym śladem?

/RT