I jednocześnie pojawienia się masy innych problemów związanych chociażby z ograniczeniami prawnymi w kredycie konsumenckim, kryzysem w sprzedaży czy też trudnościami z pozyskaniem przestraszonych pandemią nowych inwestorów.

BNPY (buy now, pay later) robi wielką karierę na świecie. Globalni liderzy, czyli Klarna, Afterpay i Affirm to spółki posiadające status jednorożców (wartość ponad 1 mld USD), które mają łącznie kilkanaście milionów aktywnych klientów. I ciągle rośnie. Swój model BNPY w USA wprowadził także PayPal.

Jednorożce odroczonych płatności w Polsce

Polska to mały rynek, ale… konkurencyjny. Do najpopularniejszych firm oferujących odroczone płatności należy PayPo, Twisto i Monedo. Jak sobie radzą?

W KRS pojawiły się już pierwsze sprawozdania finansowe lendtechów z branży odroczonych płatności. Poprosiliśmy przedstawicieli tych firm o komentarz do wyników za ubiegły rok.

Twisto w 2019 roku osiągnęło 203 tys. zł przychodów i 12,2 mln zł straty. W 2018 roku spółka miała 25 tys. zł przychodów i 1,8 mln zł straty.  Oceniając wyniki Twisto trzeba pamiętać, że chociaż spółka formalnie istnieje od 2018 roku, to działalność operacyjną rozpoczęła dopiero w IV kw. 2019 roku – miała zatem raptem trzy miesiące „na rozruch”.

– 2019 rok był dla Twisto Polska rokiem intensywnych inwestycji w rozwój produktu i ekspansję na polskim rynku. Pod koniec października wprowadziliśmy w Polsce główne produkty Twisto, czyli kartę i aplikację, a następnie intensywnie rozwijaliśmy aplikację, niemal co miesiąc dodając nowe funkcjonalności do oferty dla polskich klientów. Inwestowaliśmy także w pozyskanie nowych klientów. W ciągu kilku miesięcy do Twisto aplikowało około stu tysięcy użytkowników. Te działania wiązały się z wysokimi nakładami – komentuje wyniki Agnieszka Jabłońska-Twaróg, dyrektor ds. komunikacji w Twisto Polska.

– Rok 2020 zakończymy ze zdecydowanie lepszymi wynikami, m.in. dzięki przychodom, które pozyskujemy już z udzielonego kredytu. Klienci Twisto przy pomocy aplikacji mogą przesunąć dowolny wydatek nawet o 45 dni za darmo lub na późniejszy okres, za opłatą. Liczba klientów, którzy korzystają z tej drugiej opcji sukcesywnie rośnie. W sierpniu 2020 r., który był miesiącem rekordowym, z tej drugiej możliwości korzystało 45 proc. aktywnych użytkowników Twisto – dodaje Jabłońska-Twaróg. Spółka planuje osiągnięcie rentowności już w 2022 roku.

PayPo będzie mieć zysk już w 2020 roku

PayPo  w 2019 roku osiągnęło  przychody na poziomie 3,25 mln zł i straty netto – 1,57 mln zł.  W 2018 roku firma miała 315 tys. zł przychodów i 727 tys. zł straty netto.

– Strata była zgodna z budżetem i była wynikiem nakładów spółki na prace rozwojowe, które zaowocowały w bieżącym roku. Jest to normalna sytuacja na tym etapie rozwoju. Wyniki I połowy 2020 pokazują, że była to słuszna strategia – komentuje wyniki Radosław Nawrocki, prezes PayPo. – W 2020 prognozujemy 6-krotny wzrost przychodów (do 19 mln zł) oraz zysk na poziomie zarówno operacyjnym jak i netto. Przewidujemy, że PayPo osiągnie 5-7% udział w wolumenie płatności w ciągu najbliższych 3 lat – dodaje Nawrocki.

Potencjał do rozwoju

Poprzedni rok można określić mianem roku startowego dla odroczonych płatności. Trudno było spodziewać się milionowych przychodów i wielkich zysków w sytuacji, gdy spółki dopiero budują swoją rozpoznawalność i znajdują się w fazie rozwoju produktów, a także… nawiązywania relacji z e-commerce, budowania scoringu i poznania potrzeb klienta.

Płatności odroczone w Polsce są stosunkowo nową metodą – pierwsze znaczące firmy weszły na ten rynek nie dalej jak 5 lat temu. Odroczona płatność jako metoda płatności jest zatem rozwiązaniem na wczesnym etapie rozwoju, ale z dużym potencjałem do wzrostu. Świadczyć może o tym chociażby powstanie Allegro Pay – gigant branży e-commerce w Polsce zbudował własnego lendtecha na fundamentach dawnego fintechu FinAi. Produkt trafi do szerszego grona odbiorców już jesienią tego roku.

2020 rok będzie kluczowy

Prawdziwym sprawdzianem dla lendtechów jest dopiero 2020 rok. Pandemia z jednej strony dokręciła śrubę lendtechom. W ramach pierwszej tarczy antykryzysowej znacząco obniżono maksymalne koszty pozaodsetkowe w kredycie konsumenckim.

Regulacja cen pożyczek może nie dotknęła bezpośrednio odroczonych płatności, bo te są stosunkowo tanie, ale wpłynęły na model biznesowy. Fintechy w większym stopniu musiały skupić się na budowaniu marżowości z prowizji od sprzedawców i szybko poszukać nowych źródeł dochodów np. Twisto zapowiedziało wprowadzenie modelu subskrypcyjnego. Do tego dochodzą zmiany w planach marketingowych – w warunkach obniżonego limitu budżety na pozyskanie nowego klienta zostały drastycznie obniżone.

Jednakże pandemia obudziła e-commerce. Z czerwcowego raportu Izby Gospodarki Elektronicznej wynika, że odsetek kupujących w sieci wzrósł z 57% do 72%. To skokowy wzrost, który tworzy idealne warunki do rozwoju odroczonych płatności. Globalnie, ale też w Polsce.

Łukasz Piechowiak