Experian miał sprzedawać dane w celach marketingowych, dzięki czemu firmy mogły weryfikować klientów pod kątem wielkości ich majątków – na przykład czy można im zaoferować dany produkt lub usługę. Informacje miały trafiać także do partii politycznych. O sprawie pisze BBC News.

Experian zapłaci dużą karę?

Teraz firma musi koniecznie zmienić swoje praktyki, lub zostanie na nią nałożona duża kara – poinformował brytyjski nadzorca Information Commissioner’s Office. Z kolei Experian zapowiedział odwołanie w tej sprawie, twierdząc iż zarzuty ICO wykraczają poza wymogi prawne. Zdaniem spółki intepretacja nadzorcy jest także zagrożeniem dla rynku, który pomoga konsumentom i tysiącom małych firm, zwłaszcza w trudnym czasie COVID-19.

BBC News podaje, że Experian podjęło wysiłki w celu zmiany niektórych stosowanych praktyk, ale zdaniem ICO nie były one wystarczające. Teraz firma ma 9 miesięcy na dostosowanie się do wymogów nadzoru, lub będzie musiała liczyć się z grzywną w wysokości nawet 20 mln funtów, lub 4% globalnego obrotu (w zależności, która wartość będzie wyższa). To ważna informacja z punktu widzenia sektora FinTech.

Dochodzenie w tej sprawie trwało przez dwa lata. ICO wzięło pod lupę także dwa inne biura informacji kredytowej – Equifax i TransUnion. One także miały stosować niedozowlone praktyki, ale po interwencji nadzoru dostosowały się do jego wymogów. Zdaniem ICO zmiany wprowadzone przez Experian nie były wystarczające, dlatego sprawa wciąż się toczy.