W 2017 roku w Izraelu funkcjonowało około 420 firm i startupów dostarczających rozwiązań z dziedziny cyberbezpieczeństwa i ponad 300 zajmujących się sztuczną inteligencją. Inwestycje prywatnych funduszy w te obszary przekroczyły 815 mln dolarów, co daje krajowi drugą pod tym względem lokatę na świecie, i 16 proc. udział w globalnym przepływie kapitału do sektora.

Na styczniowej konferencji i wystawie CyberTech w Tel Avivie były dyrektor CIA i uprzednio dowódca połączonych szefów sztabów armii amerykańskiej – Gen. David H. Petraeus uznał, że „Izrael to mały kraj, ale cybernetyczne supermocarstwo”.

Wartość izraelskiego eksportu wzrasta

Wartość izraelskiego eksportu rozwiązań służących cyberbezpieczeństwu wyniosła w zeszłym roku 6,5 mld dolarów. Izraelskimi cyber firmami mocno interesują się zagraniczni docelowi inwestorzy branżowi. W zeszłym roku największą akwizycją był zakup za 400 mln dolarów przez niemiecki Continental firmy Argus Cyber Security specjalizującej się w systemach ochrony elektronicznej pojazdów, głównie autonomicznych.

Z kolei kalifornijski Symantec przejął za 280 mln dol Skycure rozwijający systemy ochrony urządzeń mobilnych i za 250 mln dol. Fireglass eliminujący złośliwe oprogramowanie typu malware i ransomware. Jak widać sprzedaż firm to również działalność eksportowa sektora technologicznego Izraela.

Technologia odpowiedzią na zagrożenia

Produkty oferowane przez izraelskie firmy wynikają z identyfikowanych zagrożeń, a do najważniejszych zalicza się możliwe ataki na infrastrukturę transportową – cywilną i wojskową, dostawy energii i wody, rafinerie, system bankowy i telekomunikacyjny. Realne niebezpieczeństwo w tym zakresie występuje ze strony terrorystycznej organizacji Hezbollah i wspierającego ją Iranu.

W maju zeszłego roku zidentyfikowano próbę zhakowania najnowocześniejszego myśliwca F-35, wcześniej organizacja Islamski Jihad próbowała przejąć wojskowe drony nad Gazą, a w roku 2016 próby włamania odnotowała Narodowa Agencja Bezpieczeństwa. W działaniach ofensywnych Izrael może umieszczać specjalne cyfrowe implanty w sieciach elektronicznych przeciwnika identyfikując jego zachowania i rozkazy, a poprzez odpowiednie modyfikacje eksponować na uderzenia dronów. Taką taktykę wobec ISIS zastosowała armia USA na wiosnę 2016 roku.

Podobne ataki dotyczą obiektów cywilnych

Izraelskie startupy proponują zautomatyzowane rozwiązania symulujące ataki na kluczowe systemy przedsiębiorstw, dzięki czemu można rozwinąć odpowiednie i silne systemy ochrony – np. Cronus poprzez tzw. CyBota naśladuje ataki żywych hakerów. Z kolei powstała w 2014 roku firma Illusive Networks proponuje technologię oszukiwania cyber przestępców wykorzystując ideę podkładania im wirtualnej rzeczywistości jak miało to miejsce w przypadku lotniczego ataku na syryjski reaktor w 2007 roku co potwierdziły niedawno władze Izraela.

Pułapka powoduje, że atakowany jest specjalnie zbudowany sztuczny system a nie żywe programy czy sieci informatyczne. Sztuczna inteligencja identyfikuje algorytm działania hakerów i kreuje ochronę istniejących w firmie rozwiązań IT. Technologia wdrożona przez Votiro służyć może natomiast ochronie urządzeń osobistych. Przejmuje one złośliwe oprogramowanie, z reguły w postaci załączników do maili, w ciągu zaledwie jednej sekundy oczyszcza je i dopiero dopuszcza do poczty elektronicznej w firmach i w domu.

Zaawansowanie cyfrowej technologii bezpieczeństwa w Izraelu powoduje, ze firmy tu działające mogą zaoferować pomoc podmiotom rynkowym i instytucjom w innych krajach jak to było w przypadku ataku wirusem szyfrującym WannaCry w zeszłym roku. A wymowny był fakt, że Izrael w niewielkim stopniu został nim dotknięty.