10% całkowitej sprzedaży detalicznej znajduje się w handlu elektronicznym, a pozostałe 90% wciąż realizowane jest w sklepach fizycznych. Co zrobić, żeby proporcje te się odwróciły? Producenci aplikacji takich jak Instagram i Snapchat wprowadzają nowe metody płatności, dzięki którym użytkownik będzie mógł zrealizować zakup z poziomu jednej aplikacji, bez konieczności przechodzenia na inną stronę. O sprawie informuje serwis TearSheet.

Płatność z poziomu jednej aplikacji

Kilka dni temu pisaliśmy, że Instagram wprowadza nową funkcję płatności. Usługa umożliwia dodanie karty debetowej lub kredytowej, jako część informacji na profilu użytkownika. Będzie on mógł kupować rzeczy bez opuszczania aplikacji. Nie trzeba będzie wychodzić na oddzielną stronę internetową, a wprowadzenie informacji o płatnościach za każdym razem, gdy chcemy coś kupić (co jest uciążliwe) nie będzie już konieczne. Więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj.

– Idea wejścia Google na rynek, rozwijanie portfeli mobilnych i możliwości, jakie oferuje e-commerce, doprowadziły do tego, że pozostałe platformy internetowe chcą oferować podobne usługi. Popularyzacja tego rodzaju płatności ma duże znaczenie komercyjne i spodziewam się, że trend ten będzie kontynuowany – powiedział Jason Oxman, dyrektor Electronic Transaction Association.

Podobną usługę wprowadził ostatnio Facebook, który umożliwia płatności w komunikatorze. Transakcje płatnicze mogą być ukończone w wątku wiadomości, zamiast wychodzenia z aplikacji i rozpoczynania operacji na innej stronie. Użytkownicy Snapchata również mogą dodać kartę debetową, jako część informacji na swoim profilu. Usługa umożliwia wpisanie odpowiedniej kwoty w dolarach w funkcję czatowania tekstowego z innym użytkownikiem, a po naciśnięciu przycisku „zapłać” pieniądze zostaną natychmiast wysłane drugiej osobie. Ma ona 24h na zaakceptowanie płatności, zanim zostanie zwrócona nadawcy.

Portale społecznościowe mają znaczący wpływ na rynek e-commerce

Płatności bez wychodzenia z aplikacji typu Instagram czy Snapchat mogą znacząco wpłynąć na rynek płatności mobilnych. To miejsca idealne do promocji produktów i usług wielu marek, które dzięki takim usługom mogą dodatkowo zyskać na popularności. Takie rozwiązania mogą zachęcić potencjalnych klientów do kupowania, którzy nie będą musieli za każdym razem wychodzić na osobną stronę i od nowa rozpoczynać proces płatności. Teraz mogą zrobić to wszystko z poziomu jednej apki.

– Tego typu usługi porównałbym do portfeli mobilnych, takich jak Google Pay. To co nas cały czas spowalnia, jeśli chodzi o rozwój płatności mobilnych to plastikowa karta, która niestety cały czas jest obecna na rynku i w naszych portfelach. Najwyższy czas to zmienić – dodaje Jason Oxman.