Przy okazji badania przepytano 2 tys. mieszkańców Wielkiej Brytanii. Ponad 25% ankietowanych stwierdziło, że skorzystało z rozwiązań BNPL, a 46% z nich planuje ponownie zapłacić w ten sposób – przy okazji świątecznych zakupów. Niemniej 20% badanych nie posiada dokładnej wiedzy jak działają odroczone płatności.

Korzystając z BNPL wydajemy więcej niż powinniśmy?

Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Opinium na zlecenie Barclays – jednego z głównych wydawców kart kredytowych w Wielkiej Brytanii.

Z opracowania wynika, że co piąty badany nie ma wiedzy na temat BNPL, a 35% przyznaje, że w związku ze wzrostem kosztów codziennego życia równocześnie rośnie także chęć do korzystania z odroczonych płatności. Co więcej 33% ankietowanych przyznaje, że za pośrednictwem BNPL kupuje więcej niż pozwala im na to ich faktyczny budżet. Dodatkowo 25% badanych twierdzi, że ciężko im monitorować wszystkie zobowiązania zaciągnięte u firm oferujących odroczone płatności.

Barclays twierdzi, że takie podejście może prowadzić do rosnącej bańki zadłużenia, chyba, że FCA podejmie stosowne kroki w celu uregulowania sektora BNPL. Brytyjski nadzorca ma już pracować nad regulacjami w tym zakresie, ponieważ obecnie na Wyspach odroczone płatności nie podlegają przepisom o kredycie konsumenckim (tak jak ma to miejsce w większości europejskich państw).

To nie pierwsze obawy odnośnie rynku odroczonych płatności w Wielkiej Brytanii. Kilka miesięcy temu Claro Money zorganizowało w Londynie kampanię billboardową wymierzoną w rynek BNPL. Firma ostrzegała przed tego typu płatnościami, zwracając uwagę, że mogą one zwiększać skłonności do zakupów impulsywnych.

Na tego typu działania odpowiedziała m.in. Klarna, która udostępniła w Wielkiej Brytanii opcję „Pay Now”, umożliwiającą zapłatę całej kwoty przy dokonywaniu zakupów. Dodatkowo fintech informował także o wprowadzeniu dokładniejszej weryfikacji zdolności kredytowej z wykorzystaniem otwartej bankowości.