Straty poniesione w 2015 roku przez biznes z powodu fraudów kartowych szacowane są na kwotę blisko 22 mld dolarów. Skala problemu jest ogromna, a liczba ataków rośnie z kwartału na kwartał. Na przestrzeni 2016 roku wzrosła ona aż o 15%. Nic więc dziwnego, że firmy handlujące w internecie, gdzie do oszustw dochodzi najczęściej, poszukują skutecznych rozwiązań prewencyjnych.

To właśnie z myślą o nich powstał Nethone – warszawska firma specjalizująca się w automatycznym wykrywaniu oszustw za pomocą autorskich narzędzi badawczych i sztucznej inteligencji (Machine Learning).

O Nethone pisaliśmy już kilka dni temu, przy okazji ich wyróżnienia przez prestiżowe EY Accelerating Entrepreneurs.

Czym jest fraud?

Fraud to pojęcie bardzo szerokie, występujące w różnych kontekstach. W odniesieniu do płatności, najczęściej wiąże się ono z kradzieżą tożsamości i dokonywaniem transakcji przez osoby do tego nieuprawnione. Media na całym świecie niemal bez przerwy donoszą o wyciekach wrażliwych danych z różnego rodzaju baz oraz o atakach phishingowych na klientów banków.

W większości przypadków, zjawisko fraudu płatniczego sprowadza się do dokonywania przez przestępców zakupów z wykorzystaniem wykradzionych danych kart kredytowych lub do przejmowania kontroli nad kontami bankowymi ofiar w celu wyprowadzenia z nich środków. Ze względu na politykę ochrony konsumentów, koszty wynikające z wyłudzeń ponoszą przede wszystkim sprzedawcy.

To na nich spoczywa ciężar zwrotu prawowitym posiadaczom kart środków wykradzionych przez oszustów. To oni płacą kary z tytułu akceptacji transakcji dokonywanych przez nieuprawnione do tego osoby. To przede wszystkim do nich kierowana jest oferta Nethone.

Odkryć prawdziwą tożsamość

Ponieważ u podstaw fraudu leży niemal zawsze próba podszycia się przez oszusta pod prawowitego posiadacza karty płatniczej bądź konta, specjaliści z Nethone skonstruowali szereg narzędzi umożliwiających dogłębne “prześwietlenie” każdej z osób odwiedzających strony ich klientów lub korzystających z aplikacji mobilnych. System pozyskuje tysiące punktów danych charakteryzujących użytkownika. Gromadzone są informacje dotyczące m.in. urządzenia, z którego korzysta dana osoba, oprogramowania, połączenia z Internetem, a także jej zachowanie w interakcji z serwisem.

Zbierane informacje są dodatkowo wzbogacane o kontekst i nowe, adekwatne dla danego przypadku punkty danych. Ogrom danych analizowany jest za pomocą uczenia maszynowego – specjalnie przygotowanych modeli wykrywających zależności pomiędzy pozornie niezwiązanymi ze sobą parametrami i celnie wnioskujących na temat zarówno jednostek, jak i całej populacji klientów. Dokonując dogłębnych analiz na tak bogatym materiale badawczym, Nethone jest w stanie nie tylko dużo “powiedzieć” o osobach odwiedzających daną stronę internetową, ale również przewidzieć ich zachowanie, a zatem orzec z niespotykaną dotąd dokładnością, czy sprzedawca ma do czynienia z klientem, czy z oszustem.

Co niezwykle istotne, wszystko to dzieje się automatycznie w czasie rzeczywistym. Szybkość analizy ma kluczowe znaczenie w handlu dobrami cyfrowymi, gdzie realizacja zamówienia zajmuje ułamki sekund.

Więcej niż ochrona

Mając do dyspozycji ogromną ilość danych i możliwości analityczne wynikające z wykorzystywania sztucznej inteligencji, Nethone oferuje znacznie więcej niż skuteczną ochronę przed fraudami. Zatrudniani przez firmę specjaliści przygotowują dla klientów szyte na miarę modele pozyskujące unikalną wiedzę biznesową. Przykładowo, system jest w stanie w czasie rzeczywistym określić czy osoba odwiedzająca serwis po raz pierwszy jest łowcą okazji, czy przyszłym stałym klientem.

– Misją Nethone jest dostarczenie branży e-commerce kompleksowego rozwiązania, dzięki któremu akceptanci płatności elektronicznych będą mogli jednocześnie zwiększać sprzedaż i chronić się przed fraudami – wyjaśnia Hubert Rachwalski, Chief Operating Officer, Nethone.

– Mówiąc o kompleksowości, mam na myśli narzędzia, wiedzę ekspercką oraz niezbędne dane. Klienci nie muszą się znać na sposobach zapobiegania oszustwom. To naszą rolą jest umożliwienie im prowadzenia biznesu bez obaw, że padną ofiarą wyłudzeń – dodaje.

Patrząc w przyszłość

Sama wartość światowego rynku FDP (ang. Fraud Detection and Prevention) wyniosła w 2016 roku niemal 15 mld dolarów, a według szacunków ekspertów, do 2021 r. osiągnąć ma poziom ponad 33 mld. Do tego należy dodać potencjał związany z podbojem szeroko rozumianego rynku rozwiązań klasy Business Intelligence.

Należąca do grupy DaftCode spółka wkracza zatem na rynki o bardzo obiecujących perspektywach rozwojowych. Już dziś polska firma świadczy usługi dla kilkunastu klientów z Europy, USA i Ameryki Łacińskiej.