Wobec Rosji zastosowano cały szereg sankcji, które mają osłabić jej gospodarkę i doprowadzić do zakończenia inwazji na Ukrainie. Restrykcje uderzają przede wszystkim w rosyjskie elity. Rachunki prowadzone w dolarach i pozostałych walutach międzynarodowych zostały zamrożone i obłożone blokadami.

Pojawiły się spekulacje, że sposobem na obejście sankcji są kryptowaluty. Jak donosi Bloomberg, prezes Europejskiego Banku Centralnego, Christine Lagarde, powiedziała we wtorek, że aktywa kryptowalutowe są wykorzystywane, jako sposób na obejście sankcji. Ma się to odbywać poprzez wymianę rubli na kryptowaluty i stablecoiny.

Rosjanie omijają sankcje poprzez kryptowaluty?

Fabio Panetta z EBC sygnalizuje, że kryptowaluty mogą stanowić „poważną” lukę w systemie ograniczeń nałożonych na rosyjskiego agresora. Alternatywa dla tradycyjnych systemów finansowych ma według niego służyć jako narzędzie oligarchów do obchodzenia sankcji.

Eksperci branżowi nie widzą jednak, by Rosjanie wykorzystywali tokeny płatnicze do omijania międzynarodowych ograniczeń. Według Jonathana Levina, współzałożyciela firmy Chainalysis, od zeszłego tygodnia nic na to nie wskazuje — informuje Bloomberg.

Firma zajmująca się analizą blockchain, nie dostrzega dowodów na to, że Rosja i prezydent Władimir Putin używają kryptowalut do omijania sankcji. Zarówno Johnatan Lavine jak i kilku ekspertów z branży przedstawili swoje stanowisko Komisji Bankowej Senatu USA. Panowie zgodnie utrzymują, że rynek kryptowalut jest zbyt mały, aby ułatwić Rosjanom omijanie restrykcji na dużą skalę.

Według szacunków firmy Kaiko, łączny wolumen obrotu dolarowym stablecoinem USDT oraz bitcoinem denominowanymi w rublach wynosi mniej niż 9 mln USD. To ułamek globalnego wolumenu bitcoina, który wynosi średnio od 20 do 40 miliardów dolarów.