W IV kwartale 2020 roku SoftBank zarobił 11 mld dolarów, głównie dzięki rosnącej wartości spółek znajdujących się w portfolio funduszu – chodzi między innymi o Ubera, czy aplikację do zamawiania jedzenia DoorDash. O wynikach SoftBanku pisze New York Times.

Świetne wyniki SoftBanku na koniec 2020 roku

W analogicznym okresie zeszłego roku firma znalazła się na przeciwległym biegunie. Wtedy SoftBank zanotował stratę w wysokości 12 mld USD, w związku z problemami firm posiadanych w portfolio. Przyczyną gigantycznej straty była nie tylko pandemia koronawirusa, ale też kłopoty WeWorka, którego SoftBank jest inwestorem.

Na szczęście dla japońskiego giganta rynek potrafi nie tylko odbierać, ale i dawać. Do lata 2020 roku SoftBank odzyskał większość strat z nawiązką, głównie za sprawą sprzedaży aktywów wartych dziesiątki miliardów dolarów oraz sprzyjającej sytuacji na giełdzie.

Od tamtego momentu krajobraz giełdowy rysował się w coraz lepszych barwach. W grudniu wartość inwestycji SoftBanku między innymi w aplikację DoorDash i firmę biotechnologiczną Seer znacznie wzrosła, ponieważ inwestorzy chętnie brali udział w IPO obu spółek. Dodatkowo istotnym elementem wzrostów SoftBanku były dobre wyniki Ubera w IV kwartale 2020 roku.

Ogłaszając wyniki finansowe założyciel SoftBanku, Masayoshi Son porównał swoją firmę do kury znoszącej złote jaja. „W lutym zeszłego roku media porównywały spółki z naszego portfolio do zgniłych jaj. Ale nasze wyniki pokazują, że sceptycy nie mieli racji. Dzięki naszej strategii potrafimy zamienić zwykłe jaja w złote – to nie przypadek” – twierdził triumfalnie Masayoshi Son.