Bartosz Berestecki to Prezes Zarządu PayTel. W latach 2015-2020 zajmował stanowisko Prezesa i Członka Zarządu PayU. W przeszłości był zatrudniony przez Vanquis Bank należący do brytyjskiej spółki Provident Financial. Pracował również w Deutsche Banku PBC, a karierę zaczynał w 2000 roku w firmie White and Case, w której po czterech latach pełnił rolę radcy prawnego. W 2010 roku uzyskał dyplom MBA na Uniwersytecie w Minnesocie w Stanach Zjednoczonych.

Zachęcamy także do odsłuchania podcastu z Bartoszem Beresteckim. Porozmawialiśmy między innymi o płatnościach bezgotówkowych i najnowszych wdrożeniach PayTel.

Rafał Tomaszewski: Na początek zapytam dość ogólnie. Czym zajmuje się PayTel i jakie usługi oferuje?

Bartosz Berestecki: Jesteśmy krajową instytucją płatniczą. Zajmujemy się płatnościami bezgotówkowym w handlu i usługach tradycyjnych czyli w tak zwanym offline’ie. Mamy kilkadziesiąt tysięcy klientów z czego jesteśmy bardzo dumni i na co dzień staramy się adresować potrzeby małych i średnich przedsiębiorców w zakresie przyjmowania płatności bezgotówkowych.

R.T.: Czyli można powiedzieć, że kierujecie swoją ofertę głównie do sektora MŚP?

B.B.: Tak, wierzymy, że jest to segment rynku, w którym potrafimy najlepiej zaadresować potrzeby klientów. Dodatkowo stanowi on 80% przedsiębiorstw w Polsce i jest siłą naszej gospodarki.

R.T.: PayTel uczestniczy też w programie Polska Bezgotówkowa, więc zapytam ile terminali dostarczyli już Państwo w ramach tej inicjatywy?

B.B.: Od początku istnienia programu jesteśmy jego bardzo aktywnym uczestnikiem. Mogę z dumą powiedzieć, że w tym roku otrzymaliśmy nagrodę lidera za podpisanie największej liczby umów z klientami – w sumie od początku istnienia programu jest to prawie 50 tys. terminali.

R.T.: Płatności bezgotówkowe są coraz szerzej dostępne między innymi w urzędach i instytucjach publicznych. A jakie są mniej oczywiste miejsca gdzie można skorzystać z płatności bez użycia gotówki?

B.B.: Jest coraz mniej miejsc gdzie nie można się posługiwać płatnościami bezgotówkowymi. Ciągle największa luka to usługi – małe usługi, małe zakłady usługowe. Nieoczywiste miejsca w których do tej pory nie można było płacić kartą czy też BLIKIEM to na przykład osiedlowe sklepiki czy bazarki.

W skutek trendów „COVIDowych” możemy zaobserwować, że nawet w tych najmniejszych miejscach można już znaleźć terminal płatniczy.

R.T.: Płatności bezgotówkowe rozwijają się tak dynamicznie głównie dlatego, że jest duże zapotrzebowanie – klienci bardzo chętnie korzystają z tych rozwiązań. Obecnie miało to oczywiście duży związek z pandemią. Czy ta dynamika wzrostu nie zwolni, w momencie wygaśnięcia pandemii? Ludzie będą chętnie wracać do gotówki?

B.B.: Chciałbym odwołać się tutaj do badań, które obserwujemy na polskim rynku – trend dotyczący odwrotu od gotówki jest widoczny przez kilkanaście ostatnich lat.

W 2005 roku 2% transakcji było wykonywanych bezgotówkowo. W tej chwili jest to ponad 50%, więc dane pokazują, że ten trend jest niezależny od kwestii pandemicznych, a wydaje się, że pandemia może go tylko wzmocnić.

Jest tutaj szereg czynników, które wpływają na to, że ten trend będzie się uwidaczniał – wygoda, bezpieczeństwo, coraz niższe koszty, wsparcie fundacji Polska Bezgotówkowa, czynniki polityczne czy też wsparcie państwa.

Jest to trend, który powoduje również likwidację szarej strefy, czyli wzmocnienie szczelności systemu podatkowego. Nie widzę tutaj czynników, które miałyby powodować, że trend odwrotu od gotówki się zmniejszy.

R.T.: W niektórych krajach, na przykład w Szwecji czy Wielkiej Brytanii, pojawia się problem wykluczenia. Osoby, które chcą płacić gotówką nie mają takiej możliwości, ponieważ sklepy przyjmują tylko płatności bezgotówkowe.

Czy uważa Pan, że jest możliwość, że – jeszcze nie za rok, nie za dwa – ale za 5 lat czy 10 w Polsce dojdzie do sytuacji, w której w wielu miejscach nie będzie można płacić gotówką? Gotówka zostanie „zlikwidowana”, odesłana na dalszy plan, czy raczej wciąż pozostanie ważnym instrumentem płatniczym?

B.B.: Przypuszczam, że gotówka będzie istniała, ale jako drugoplanowa alternatywa. Takie zmiany wynikają nie tylko z trendów i zachowań konsumenckich czy rozwoju technologii, ale również decyzji politycznych.

Wydaje mi się, że musiałaby zostać przeprowadzona dosyć istotna zmiana prawna, żeby zlikwidować gotówkę. Nie jest to zapewne kluczowy temat dla rządzących. Trend odchodzenia od płatności gotówkowych rozwija się samoistnie i wydaje się, że zmiany w postaci decyzji politycznych nie są tutaj potrzebne.

R.T.: Ostatnio NBP ogłosił nawet narodową strategię bezpieczeństwa gotówki, więc widać, że gotówka wciąż pozostanie „w grze” – a im więcej metod płatniczych tym lepiej.

Chciałbym jeszcze zapytać o trendy na rynku płatniczym. Jakie są Pana zdaniem najważniejsze trendy na najbliższe miesiące i na 2021 rok?

B.B.: Jeśli chodzi o podstawowy trend to jest nim wykorzystywanie płatności contactless i tutaj Polska jest w czołówce krajów europejskich, gdzie jest coraz więcej płatności bezdotykowych.

Trend ten wzmocniła decyzja regulacyjna zmiany z wcześniejszego limitu płatności bez konieczności używania kodu PIN z 50 na 100 zł. Wydaje się to naturalne, natomiast w części krajów europejskich nie jest to tak powszechne. W mojej opinii jest to bardzo dobry i wygodny kierunek.

Kolejne kwestie są związane z technologią czyli nowoczesne terminale, które będą zapewniać dodatkowe funkcjonalności – przy wykorzystaniu karty i terminala będziemy mogli w sklepie czy też zakładzie usługowym dokonać innych transakcji niż tylko zapłacić za towar.

Będziemy mogli na przykład stać się uczestnikiem programu lojalnościowego, doładować przy pomocy terminala płatniczego kartę SIM, czy też kupić bilet. Będzie to rozwój tzw. VASów, czyli value added services, dla klientów, użytkowników płatności bezgotówkowych.

R.T.: Na koniec zapytam o plany PayTel na najbliższe miesiące. Jakie usługi i rozwiązania chcecie rozwijać w najbliższym czasie?

B.B.: Nasze plany są związane z oferowaniem szerokiej palety usług dodatkowych dla naszych klientów – bliskiej współpracy z producentami kas fiskalnych z Grupy Comp, czyli firm Ezlab i Novitus. Wierzymy, że to partnerstwo pomaga nam być konkurencyjnymi i bardzo kompleksowo adresować potrzeby naszych klientów.

R.T.: Dziękuję za rozmowę.

B.B.: Dziękuję.

Z Bartoszem Beresteckim rozmawiał Rafał Tomaszewski.