Obecnie z Apple Pay mogą korzystać klienci: Santander Bank Polska (wcześniej zielony i piękny BZ WBK), Alior Banku (cyfrowy buntownik), BGŻ BNP Paribas, Nest Banku, mBanku, Pekao S.A (z żubrem), Getin Banku, i Raiffeisen Polbanku. Apple Pay jako metoda płatności rozpycha się także w e-commerce, a także w kantorach internetowych.

Na tej liście brakuje dwóch ważnych graczy: ING Banku Śląskiego i PKO BP. Z raportu Wojtka Boczonia z Prnews.pl wynika, że ING Bank Śląski jest trzeci na liście największych banków pod względem liczby klientów, których ma 4,7 mln. PKO BP wraz z Inteligo oczywiście jest numerem jeden – ma aż 9,6 mln klientów.

Kiedy, kiedy, kiedy będzie Apple Pay w PKO BP?

ING Bank Śląski dzisiaj na swoim twitterowym koncie opublikował grafikę, z której wynika, że wkrótce uruchomi Apple Pay. Nie podał daty wdrożenia, co naturalnie skończyło się tak, jak można było przewidzieć – liczne pytania, na które administrator bankowego konta na Twitterze mógł udzielić jedynie wymijających odpowiedzi: „Nie możemy jeszcze podać dokładnej daty, ale będziemy informować na bieżąco”.

Na wallu PKO BP dokładnie to samo – pytania bez odpowiedzi innej niż to, że jutro PKO BP opublikuje stanowisko w tej sprawie. Do tego dochodzą pretensje użytkowników, prawdopodobnie klientów banku (bo przecież nie pracowników konkurencji, to byłoby nieetyczne), że Apple Pay miał być wdrożony wcześniej.

PKO BP zapowiedziało, że jutro opublikuje informację w sprawie wdrożenia Apple Pay. To może sugerować, że jutro podana zostanie jedynie data wdrożenia, ale to tylko domysły. Mamy nadzieję, że nie, bo faktycznie PKO BP wcześniej twierdziło, że uruchomi usługę na koniec III kwartału, który ostatecznie i bezpowrotnie zakończył się wczoraj.

Polacy domagają się fintech improvments

Z drugiej strony należy zrozumieć banki, bo Apple jest bardzo zachowawcze i stanowcze (czyt. profesjonalne) w kwestii przekazywania informacji nt. wdrożenia Apple Pay. W zasadzie do momentu włączenia wtyczki wszystko może się wydarzyć, zatem informowanie o tym, że „coś będzie na pewno tego dnia” jest ryzykowne i może narazić partnera na gniew giganta z Cupertino.

Fakt jest taki, że klienci ING Banku Śląskiego i PKO BP będący jednocześnie posiadaczami iPhone’ów (najnowszy kosztuje tyle co urlop w Grecji dla całej rodziny) nie mogą się doczekać wdrożenia. To dobry sygnał. Rzadko się zdarza by Polacy aż tak bardzo i jawnie domagali się fintech improvments w swoim banku. Zwykle tego rodzaju aktywność na twitterowych profilach banków uwidacznia się w trakcie awarii bankowości elektronicznej lub innych błędów.

Myślę, że nie warto zwlekać z wdrożeniem, bo wiele wskazuje na to, że dla tej grupy łatwiejsze byłaby zmiana banku niż marki telefonu. Jednakże, jest to też grupa cierpliwa – tezę tę potwierdzać mogą zaobserwowane w latach ubiegłych długie kolejki klientów oczekujących na debiut nowego sprzętu pod salonami Apple. Koniec złośliwości na dziś.