Dzisiejsza Rzeczpospolita wyjaśnia, że tarcza antykryzysowa wydłuża okres przejściowy dla znowelizowanych przepisów o transporcie drogowym. Pierwotnie kierowcy Ubera i Bolta mieli wyrobić licencje na przewóz osób najpóźniej do 1 kwietnia. Teraz wielu z nich odetchnęło z ulgą.

Przewoźnicy mogą jeździć bez licencji do końca września

Rzeczpospolita przypomina, że zgodnie z Lex Uber (nowelizacją ustawy o transporcie drogowym) kierowcy świadczący usługi przewozu osób muszą posiadać stosowną licencję. Dodatkowo są oni zobligowani do posiadania kasy fiskalne i właśnie dlatego rynek przewozu osób z utęsknieniem wypatruje gotowego rozporządzenia dotyczącego kas wirtualnych – kas fiskalnych w formie oprogramowania.

W połowie marca projekt rozporządzenia ministra finansów w sprawie kas wirtualnych pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Określał on między innymi grupy podatników, które w pierwszej kolejności będą mogły skorzystać z takiego rozwiązania. Beneficjentami rozporządzenia mieli być przede wszystkim kierowcy Ubera i Bolta, ale nie wiadomo kiedy nowe przepisy faktycznie wejdą w życie.

Rzeczpospolita zwraca uwagę, że w obliczu braku odpowiednich aktów wykonawczych do Lex Uber z ulic mogłoby zniknąć nawet co drugie auto wożące klientów. Pandemia koronawirusa całkowicie zmieniła jednak sytuację na rynku, ponieważ zapotrzebowanie na usługi taxi miały spaść nawet o 80%. W związku z tym rząd dał przewoźnikom dodatkowe pół roku na uzyskanie stosownej licencji – podaje Rzeczpospolita.