„Cieszymy się, że już wkrótce będziemy mogli uruchomić w wybranych krajach usługi kredytowe. Kiedy złożysz u nas wniosek o kredyt, przetworzymy Twoje dane osobowe, aby sprawdzić taki wniosek i udzielić Ci kredytu” – czytamy w informacji przesłanej do klientów.

O uruchomieniu kredytów via aplikacja Revolut mówi się już przynajmniej od roku. Przypomnijmy, że Revolut ma licencję bankową na Litwie, a banki – jak powszechnie wiadomo – oferują produkty kredytowe. Zatem to konsekwencja pewnego procesu. Niewykluczone, że oferta kredytowa będzie uruchomiona jeszcze w tym roku.

Czyżby Revolut planował wnieść lendtech na nowy poziom?

Nie jest to może najlepszy okres dla branży kredytowej (niskie stopy procentowe, pogorszająca się spłacalność z powodu COVID-19, warunki niskiej stopy procentowej i ścięte limity kosztów pozaodsetkowych – co widać w raportach BIK), ale podmioty z nieobciążonym portfelem, przy występującym obecnie stosunkowo wysokim popycie, mają szansę na zajęcie dobrej pozycji na rynku.

Revolut ma 1 mln użytkowników w Polsce. Nawet jeśli tylko 5% z nich byłoby zainteresowane pożyczką to jest już „o co się bić”. Kolejna sprawa to kapitał na udzielanie pożyczek. Niedawno Revolut pozyskał w sumie 580 mln USD na dalszy rozwój. Otwarte pozostaje pytanie, po jakim czasie od pojawienia się oferty kredytowej, Revolut zdecyduje się także na lokaty? W każdym razie, Revolut już jakiś czas temu zatrudnił ekspertów od kredytu i ryzyka, więc niebawem przekonamy się co zaoferuje.

Revolut zapowiada otwartą bankowość

Fintech zapowiedział także uruchomienie usług otwartej bankowości. Co do zasady ma to polegać na możliwości podglądania sald rachunku z innych banków w aplikacji Revolut. To już prawie powszechna usługa w bankach, chociaż obecna jest na rynku bankowym w Polsce dopiero od kilku miesięcy. Jej uruchomienie umożliwiło PSD2, co opisywaliśmy już wielokrotnie (pierwszym bankiem, który uruchomił tę usługę w Polsce był Millennium Bank). Jej popularność na razie jest niemierzalna – gdyż grupa Polaków posiadających więcej niż 1 rachunek jest stosunkowo nieliczna, a same banki jeszcze nie pochwaliły się wynikami.

W istocie otwarta bankowość w postaci możliwości podglądania salda rachunku z innego banku, która już jest dostępna w Revolucie od jakiegoś czasu w Wielkiej Brytanii, jest stworzona właśnie… dla Revoluta, czyli challenger banku i fintechu, który wciąż nie jest rachunkiem pierwszego wyboru i bardzo chce to zmienić.

Zwykle użytkownicy Revoluta mają swój „normalny rachunek” w innym banku, a z Revoluta korzystają na wakacjach, w podróży lub do płatności w sieci (ostatnio to najczęstszy powód) traktując go jako „to drugie konto”, czyli inaczej niż np. w tradycyjnej bankowości, gdzie rachunek bankowy i aplikacja mobilne stała się centrum zarządzania finansami osobistymi, kontroli wydatków i przychodów, a ostatnio także zakupu innych usług – np. biletów komunikacyjnych.

Zmierzając do sedna – możliwość podglądania rachunku z innego banku w aplikacji Revoluta, istotnie bardziej zwiększy jej użyteczność niż w przypadku „tradycyjnego aplikacji bankowej”. Ponadto sprawi, że Revolut zrobi krok w kierunku „rachunku pierwszego wyboru”. Jeśli dodamy do tego pożyczki… to nic dziwnego, że fintech prze, by uruchomić te usługi jak najszybciej.