Spółka została założona przez Patricka i Jakca Collisonów (zdjęcie powyżej). Stripe przetwarza transakcje na miliardy dolarów rocznie, zarówno dla startupów jak i największych globalnych korporacji, takich jak Google, Amazon, Uber i Shopify. Pierwszymi klientami Stripe w Polsce zostały #OMGKRK – Kraków Startup Community, andcards oraz Pelvifly.

Fintech Stripe wchodzi na polski rynek

Na Fintek.pl pisaliśmy o Stripe już kilkukrotnie. Zgodnie z danymi CB Insights z lutego bieżącego roku Stripe jest najwyżej wycenianym amerykańskim fintechem, który do tej pory nie wszedł na giełdę. Spółka z Kalifornii zdystansowała konkurencję osiągając wycenę na poziomie 22,5 mld dolarów. Stripe był także uwikłany w śledztwo dotyczące prezydenta Donalda Trumpa, ponieważ jest powiązany z rodziną urzędującego prezydenta USA.

No dobrze, ale co w zasadzie oferuje ten amerykański fintech? Wystarczy kilka kliknięć, aby lokalne firmy mogły rozpocząć eksport w dowolne miejsce na świecie czy zacząć przyjmować płatności w ponad 130 walutach za pomocą infrastruktury Stripe. Co więcej, cały proces płatniczy ma zająć nie więcej niż 10 minut. Klienci korzystając z rozwiązań Stripe, otrzymują dostęp do globalnej sieci płatności, infrastruktury oraz wielu dodatkowych opcji ułatwiających prowadzenie biznesu w sieci.

Oprócz przyjmowania przelewów, przedsiębiorcy mogą korzystać z platformy do obsługi księgowości, rozliczeń czy wypłat na rzecz osób trzecich i optymalizacji płatności mobilnych – wszystko za pomocą jednego, scentralizowanego panelu zarządzania. Użytkownicy mają również dostęp do portfeli mobilnych, takich jak Apple Pay i Google Pay. Jak prezentują się ceny? Mają nie wiązać się z żadnymi opłatami instalacyjnymi, miesięcznymi ani ukrytymi. Rozpoczynają się od 1,4% + 0,25 € (Polska: 1,40% + 1 PLN) za udane obciążenie karty w Polsce – wyjaśnia Stripe w informacji prasowej.