W obliczu prac nad CBDC oraz regulacjami kryptowalut na świecie, wydanie przez Joe Bidena dekretu w tej sprawie pozostawało tylko kwestią czasu. Jednym ze scenariuszy branych pod uwagę było zaostrzenie przepisów dotyczących kryptowalut. Obawy te rozwiała na początku tygodnia sekretarz skarbu USA.

Janet Yellen w wydanym oświadczeniu wskazała, że nowe rozporządzenie zapewnia odpowiednią równowagę między zwalczaniem potencjalnych zagrożeń a wspieraniem innowacji. Słowa te zostały opublikowane przedwcześnie, trafiły do sieci nim prezydent USA podpisał dokument. W efekcie wycena bitcoina wzrosła o ponad 8% do poziomu 42 tys. USD.

Stany Zjednoczone rozpoczną prace nad cyfrowym dolarem

Na mocy nowego rozporządzenia, USA przystąpi do prac nad CBDC, czyli cyfrową walutą banku centralnego. Mianowicie zostaną przeprowadzone analizy ryzyka i korzyści. Departament Skarbu wraz z innymi agencjami został zobowiązany do przygotowania raportu na temat „przyszłości pieniądza”, a także roli jaką będą odgrywać kryptowaluty.

Badania mają przybliżyć możliwe zalety emisji własnej waluty cyfrowej. Ważny jest przy tym aspekt utrzymania dolara na pozycji wiodącej waluty w gospodarce światowej. Analizy mają dać także odpowiedź na pytanie, jak dolar cyfrowy może spełniać potrzeby mieszkańców USA, szczególnie tych mniej zamożnych.

Posunięcie Stanów Zjednoczonych w sprawie badań nad emisją waluty cyfrowej wpisuje się w ogólnoświatowy trend. W Wielkiej Brytanii trwają intensywne prace nad cyfrowym funtem, których nie powstrzymał nawet krytyczny raport wydany przez Izbę Lordów. Natomiast bank centralny Szwecji przeprowadził już drugą fazę pilotażowego projektu e-korony.

Na czele stawki są jednak Chiny, które wprowadziły cyfrowego juana do obrotu. Co więcej, na początku roku została udostępniona specjalna aplikacja obsługująca walutę cyfrową Państwa Środka. A co z Polską? NBP przewiduje, że w tym roku może przejść do kolejnego etapu pracy nad cyfrowym złotym, co miałoby stanowić odpowiedź na zaawansowany projekt CBDC w strefie euro.