Tech Crunch pisze, że bazę odnalazł security researcher Sanyam Jain. Numery telefonów można połączyć z ID użytkowników, a w niektórych przypadkach nawet z ich imieniem i nazwiskiem, płcią i krajem pochodzenia.

Facebook po raz kolejny na cenzurowanym

Facebook komentuje, że baza danych jest stara i została pozyskana przez hakerów jeszcze zanim serwis Zuckerberga wdrożył nowe zasady bezpieczeństwa. W ich ramach usunięto między innymi możliwość wyszukiwania użytkowników po numerze telefonu. Facebook zaznacza, że baza danych zniknęła z sieci i nie ma żadnych dowodów, że zabezpieczenia serwisu zostały złamane.

Niemniej jest to już kolejny niepokojący incydent dotyczący zabezpieczeń Facebooka, ponieważ w maju wyciekły dane około 49 mln użytkowników Instagrama. Nawet jeśli dane zniknęły już z sieci, to nie ma gwarancji, że nikt niepożądany nie wszedł w ich posiadanie.

Z kolei w sierpniu Bloomberg informował, że firma Marka Zuckerberga zatrudniała zewnętrznych pracowników do słuchania i spisywania rozmów nagrywanych za pośrednictwem Messengera. Podobne praktyki miały miejsce w takich firmach jak Apple, Microsoft, Amazon, czy Google. Facebook wyjaśnia, że zawiesił kontrolę nagrań głosowych przez ludzi już kilka tygodni temu, a sprawa dotyczyła tylko klientów w Stanach Zjednoczonych. Niesmak jednak pozostał, a tego typu sytuacje pokazują, że firmy technologiczne wciąż muszą dużo pracować, aby zapewnić bezpieczeństwo danym klientów.