Spółka oferuje kartę kredytową Zerocard, połączoną z kontem bieżącym Zero Checking – nadzorowanym przez Federalną Komisję Gwarantowania Depozytów (ang. FIDC). Karta i rachunek są dostępne z poziomu jednej aplikacji, gdzie widzimy kwotę dostępną do wydania. Dzięki temu nie przekroczymy zakładanego budżetu, a operatorzy kart nie obciążą nas odsetkami z niezapłaconego salda.

Zero Financial – jak to działa?

Zerocard to karta kredytowa World Mastercard, co oznacza, że użytkownicy mogą skorzystać z dodatkowych bonusów – chodzi między innymi o zbieranie punktów lojalnościowych, czy moneyback nawet w wysokości 3%. Zero oferuje cztery rodzaje kart: Quartz, Graphite, Magnesium i Carbon z moneybackiem na poziomie odpowiednio 1%, 1,5%, 2% i 3%. Kolejne karty można zdobywać dzięki systemowi poleceń. „Najlepszy” plastik otrzymamy za zaproszenie do aplikacji czterech znajomych.

Ile można zaoszczędzić dzięki karcie? Jeśli w skali roku wydajesz 30 tys. dolarów i posiadasz średnio 30 tys. USD na swoim koncie, to dzięki Zerocard Carbon zarobisz ponad 1,4 tys. dolarów rocznie – czytamy na blogu Zero Financial. Użytkownicy Zerocard mają nie płacić rocznych prowizji za korzystanie z plastiku, a także nie zapłacą prowizji za wypłaty z bankomatów (poza tymi nakładanymi przez właścicieli urządzeń). Fintech eliminuje również dodatkowe opłaty za transakcje zagraniczne.

Niestety na razie Zero nie jest dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Aplikacja zadebiutowała w listopadzie 2018 roku, ale tylko dla niewielkiej grupy klientów – w formie publicznej bety. Obecnie na liście oczekujących znajduje się ponad 200 tys. osób. Na razie nie wiadomo kiedy fintech wystartuje pełną parą, ale jeszcze w maju CEO i współzałożyciel Zero – Bryce Galen mówił, że jest to raczej kwestia tygodni, niż miesięcy. Na początek firma prawdopodobnie będzie działała tylko w Stanach Zjednoczonych.

Zero Financial ma siedzibę w San Francisco, a w maju 2019 r. pozyskał 20 mln dolarów dofinansowania. W sumie od początku istnienia fintech „zgarnął” około 35 mld USD. Wśród inwestorów znajdują się New Enterprise Associates, SignalFire, Eniac Ventures, Nyca Partners i Silicon Valley Bank. Ekipa zarządzająca fintechem to osoby z przeszłością w takich spółkach jak Apple, Wells Fargo, Google, czy Capital One.